Strona:Zygmunt Kaczkowski - Bitwa o chorążankę, Junacy, Swaty na Rusi 017.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

. Był téż wtedy i pan Żurowski i widząc co się dzieje, kiedyśmy byli sami, rzecze:
— Ou! źle paneńku! wyruguje mnie Przemyślanin z kretesem. Potrzeba go będzie wziąść na kord i na powrót za San przerzucić, bo inaczéj dziewkę weźmie z przed nosa.
— Wziąść go pierwéj na kufle! i to dobra broń na Przemyślaka; — odezwie się na to pan Deręgowski, Stolnik Ostrzeszowski a Ustrzyk-dolnych dzierżawca, który wzrostem był tak wysoki, że kiedy z równym sobie wzrostem panem Edmundem Chojnackim, Stolnikowiczem Rawskim, wzięli się za ręce, to pomiędzy nich fura siana przyjechać mogła. Oba byli junacy i amatorowie bitwy choćby i jakiejkolwiek, i pamiętano ich dobrze w czasie różnych wojen, bo mieli rękę ciężką i krew gorącą obadwa; osobliwie Deręgowski, bo ten kiedy mu brakło nieprzyjaciół, to i ze swemi się bijał, albo i na Węgry jeździł, dla saméj bitwy tylko — to też i marnie zginął.
— Masz racyę — odpowiedział Żurowski — weźmiem go dzisiaj na kufle.
Na to nadchodzi sam pan Chorąży, ojciec