Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/164

Ta strona została uwierzytelniona.

By je zniszczyć w zaraniu, zakrwawić i złamać
I uczynić podobnem sercom, które nigdy
Nie pragnęły wyzwolin z kręgów zaślepienia
I nigdy nie pragnęły swobody i lotu
Ku gwiezdnym dalom!... Paść na świeże kwiaty
I opasać się liśćmi, owiać tchnieniem rosy
I rzucić ludziom okrzyk: O, nikczemni kłamcy!
A potem zaraz umrzeć, oszaleć wśród woni!