Strona:Zygmunt Różycki - Wybór poezji.djvu/249

Ta strona została uwierzytelniona.

Bo wierz mi dotąd w życiu tem,
Wśród chmurnej, ciemnej drogi,
Szczęście mi tylko było snem,
Różami — cierń i głogi.

Więc chociaż dzisiaj, gdy mam iść
W nieznane jakieś strony,
Chciałbym z rozkoszy drżeć, jak liść,
Rosami uperlony.

Więc chociaż dzisiaj, gdy już nic
Prócz bólu nie znam w sobie,
Chciałbym jasnością twoich lic
Pocieszyć się w żałobie.

Upić się wonią twoich słów,
Twą białą opleść szyję —
I znowu kochać, roić znów
I czuć, że jeszcze żyję.