Strona:Zygmunt Zaleski - Z dziejów walki o handel polski.pdf/102

Ta strona została przepisana.

Na czas ten przypada zniesienie dawnych murów, ścieśniających dążące do nowoczesnego powietrza miasto, usuwanie niektórych fortyfikacyj równie szkodliwych podniesieniu się miasta, oraz włączenie wielkich gmin przedmiejskich: Jeżyc, Łazarza i Wildy. Poznań stał się ośrodkiem rzeczywiście wielkomiejskiem.
Absolutnie niezwykły przyrost ludności obejmował oba wyznania chrześcijańskie i obie narodowości. Relatywnie wszakże cały przyrost przypadał wyłącznie wyznaniu katolickiemu z jednej strony a narodowi polskiemu z drugiej strony przy drobnem a progresywnem w tym czasie cofaniu się liczby relatywnej ewangelików a bardzo poważnem a trwałem cofaniu się liczby stosunkowej Niemców. Na arenie ciężkich bojów wypierany urzędowo żywioł polski zwyciężał z niehamowaną progresją. Postępy podbojowe Polaków w dziedzinie populacyjnej było niepospolite. Tu spoczął probierz umiejętności walczenia po stronie naszej. Żywioł zwalczany miljardami i wszystkimi siłami żandarmskich rządów i urzędów wyrastał jakby z pod ziemi i opanowywał coraz szerszy krąg pracy społecznej. Poznań był już silen do zupełnego dowodzenia ruchem obronnym narodu, zwłaszcza, że zgromadził w murach swych wychowywaną już od poprzedniego pokolenia w poważnej ilości inteligencję licznych odcieni, wypartą coprawda z niektórych — dość ważnych — placówek pracy, ale za to tem gorliwszą i zapalczywszą w agendach naro-