Strona:Zygmunt Zaleski - Z dziejów walki o handel polski.pdf/156

Ta strona została przepisana.

siłach wiec, domagający się święcenia niedziel. Zupełne święcenie niedziel uzyskali handlowcy jednakże dopiero w następnej epoce.
Pokrewną do poprzedniej była kwestja soboty angielskiej. O ogólnem wprowadzeniu soboty angielskiej w handlach nie można było myśleć. Niektóre wszakże działy pracy biurowej mogą bez uszczerbku dla interesu firmy spoczywać w sobotę po południu. O sobotę angielską w bankach upominało się Towarzystwo już w r. 1904, gdy zamierzano skądinąd przedłużyć pracę sobotnią.
W czasie obrad parlamentarnych nad projektem sądów kupieckich, Towarzystwo orjentowało się pierwotnie według opinji związków niemieckich. Później zainteresowało się nim dokładniej i wysłało memorjał własny do Koła polskiego. Przed wyborami Towarzystwo pozostawało w rezerwie, może dla braku ścisłej orjentacji a może z powodów politycznych.
Natomiast przy wyborach stawiło listę własną, rozwinęło bardzo żywą agitację i przeprowadziło połowę kandydatów polskich, w walce wyborczej, jaką znaliśmy z czasów niewoli. Był to sukces poważny, jakkolwiek mimo to nie odpowiadający liczbie handlowców polskich, którzy wtedy już stanowili większość w Poznaniu. Przy wyborach późniejszych próbowano niekiedy kompromisu na zasadzie status quo ante.
W dążnościach socjalnych sięgano już i dalej. Niezawsze już dyskusja ustawowa wzgl. ukazanie się ustawy socjalnej nakłaniały Towarzystwo