Strona:Zygmunt Zaleski - Z dziejów walki o handel polski.pdf/194

Ta strona została przepisana.

zawodowe, przez pogadanki naukowe, kto wysłuchał wykładów i odczytów na zebraniach Towarzystwa i osobno urządzonych, kto bywał na obchodach uroczystościowych, kto korzystał z czytelni i bibljoteki, kto czytał pismo organizacyjne, ten bezwiednie podnosił poważnie swój poziom wykształceniowy, wychowywał się na kupca, który nie pozostawał handlarzem, a był w pierwszym rzędzie obywatelem i indywidualnością oświeconą, rozszerzał swój horyzont, obejmował całokształt zagadnień życia gospodarczego i dorósł do obowiązku, który na kupca polskiego nakładało społeczeństwo polskie. Historja powyżej opisana wykazuje, jak znacznie zmienił się poziom oświatowy pracowników handlowych z biegiem lat. Jeżeli kupiectwo wielkopolskie kiedykolwiek szczycić się mogło poważnem poziomem wykształcenia realnego, jeżeli zdolne było do usilnej pomocy w działaniach społecznych, to wszystkie zaczątki a częstokroć cała podstawa wykształcenia pochodziła z Towarzystwa Młodzieży Kupieckiej. Ono jedyne, a nikt inny prócz może ogólnej atmosfery żywotnej walki narodów, ono jedynie dało kupiectwu tę inteligencję zdobytą, która potem broniła nas przed zwalczeniem przez Niemców. Miłość do nauki, miłość do zawodu, miłość ku narodowi — wszystko to wyrabiało Towarzystwo zrazu bezplanowo a później systematycznie. — Mieliśmy dużo zrzeszeń w czasie nowszym, które prowadziły pewną pracę oświatową, ale aż nadto często raziła ona frazesem