Strona:Zygmunt Zaleski - Z dziejów walki o handel polski.pdf/97

Ta strona została przepisana.

Zniesiono wolnego lekarza w r. 1885, wykreślając odnośny przepis statutu, a odsyłając członków do założonej z inicjatywy Towarzystwa — ale bez jego wpływu — „zasiłkowej kasy chorych dla personału w handlu i aptekach”. Gdy ruch społeczno-ubezpieczeniowy począł obejmować coraz szersze kręgi, działalność filantropijna Towarzystwa stawała się w istocie coraz więcej zbyteczną.
O prawa członków nadzwyczajnych upomniał się w r. 1877 sam zarząd, argumentując, że ze względów na prosperowanie szkoły wieczornej należy przyznać członkom nadzwyczajnym pełne prawa członkostwa. Wniosek ten nie utrzymał się, stanowi wszakże dowód, jak bardzo a doszczętnie zdążyła zaniknąć właściwa myśl organizacyjna. Z powodu braku zupełnego idei przewodniej projekt tego rodzaju mógł był wyjść doprawdy, ale na ostatku ze strony zarządu. Ta sama próba powtórzyła się w r. 1892, kiedy dopiero kurator Jerzykiewicz wytknął prawdziwą istotę Towarzystwa i zmianie się sprzeciwił. Dzięki tylko interwencji członka nadzwyczajnego uratowała się samodzielność organizacyjna pracowników.
Jak kwestja praw członków nadzwyczajnych oświetla brak zrozumienia istoty zrzeszenia zawodowego, tak dowodem wyjątkowej bezradności są kroki Towarzystwa o zorganizowanie biura pośrednictwa posad. Sprawa szybkiego wyszukania stanowiska dla członków pozo-