Szablon:Tekst na dziś/13 października
Pielgrzym Kamanita
Karl Gjellerup
Onego czasu wędrował Buda po kraju Magadha i przybył w okolice miasta Rajagaha. Dzień chylił się już ku końcowi, gdy mistrz dostojny stanął pod miastem pięciu wzgórz. Łagodne promienie słońca słały się po zielonej roztoczy równi, polach ryżowych i łąkach, podobne błogosławiącej dłoni bóstwa. Dołem wlokły się male chmurki, utkane, zda się z złocistego pyłu. To ludzie i woły wracali z roboty w polu. Cienie drzew wydłużyły się po ziemi i leżały na niej, obramione niby tęczową jakąś glorją kolorów. Z gęstwy rozkwieconych ogrodów i parków strzelały w górę naczółki bram, terasy i kopuły i wieżyce miasta, cudnie, niezrównanie barwne, jakby zrobione były z topazów, ametystów czy opali. Poza miastem sterczały skaliste wzgórza.