Szablon:Tekst na dziś/15 czerwca/a
Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego
Adam Mickiewicz
Wszedł do domu opustoszałego człowiek dziki, z żoną, i z dziećmi. A widząc okna, rzekł: przez to okno będzie patrzéć żona moja, a przez drugie ja sam, a przez trzecie mój syn. Patrzyli więc, a kiedy odchodzili od okien, zasłaniali je obyczajem ludzi dzikich, aby światło do nich należące innym nie dostało się. A reszta rodziny okien nie miała.
I rzekł człowiek dziki: przy tym piecu ja sam tylko grzać się będę, bo jeden tylko piec był. A inni niech sobie zrobią każdy po jednym piecu. I rzekł potém: wybijmy w domu drzwi, dla każdego oddzielne; przetoż popsuli dom, i bili się często o światło, ciepło, i granice izby.
Otoż tak robią narody Europejskie, zazdroszczą sobie handlu książek, i handlu wina, i bawełny, nie wiedząc; iż nauka i dostatek, do jednego domu należą, do wolnych Ludów należą.