Szablon:Tekst na dziś/16 listopada/a
Młodość
Tadeusz Hollender
Może jeszcze zobaczę w tem endeckiem gnieździe
przywódców z owych czasów, raz w smole, raz w pierzu,
z wami, chłopcy, pohulam w ostatnim zajeździe,
gdy odpowie ulica ulicznym rycerzom.
Zatrzepoce na rogach krzyk jedwabnych paniuś
w owym dniu poetycko marzonych uniesień,
ano — jeszcze zobaczę jak dzisiejszych draniów
gniew ulicy na mury rzuci i rozniesie.
Tak mi się wtedy zbudzisz — już nie w bucie znaków
narodowych, jak dotąd, na Marjackim Placu,
nie poznam w tłumie żydów, nie dojrzę polaków,
nie ukraińców, — ludzi nareszcie zobaczę.