Szkoła Amorka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szkoła Amorka |
Pochodzenie | Poezye Brunona hrabi Kicińskiego |
Data wyd. | 1841 |
Druk | Drukarnia przy ul. Rymarskiej 743 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Bruno Kiciński |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Nie dawno we śnie Cypryda miła,
Oczom się moim zjawiła.
Mocno się ślicznéj trzymając ręki
Szedł z nią Amorek maleńki.
Dobry pasterzu! Weźcie to dziécię,
Piosnki mu swoje powiecie,
Rzekła Bogini, i wnet w obłoku
Stęschnionemu znikła oku.
Myśląc że dziecku będzie to miłem
Naszych go piosnek uczyłem:
Że Pan nam fletnie, a szałamaje
Boska Atene nam daje.
Że Hermes lutnię zostawił w darze,
Feb upominek w cytarze.
Nie chciał mych piosnek słuchać chłopczyna
I swoje tkliwsze zaczyna,
Uczy mnie głosić matki swéj dzieła,
Jak świat roskoszą natchnęła,
Jak nawet w niebie panuje. Słuchałem
Jego piosneczek z zapałem.
Swychem zapomniał, swojem porzucił,
Bym jego jedynie nucił.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Bion ze Smyrny i tłumacza: Bruno Kiciński.