Sztuka kochania (Owidiusz)/Druga księga/XVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sztuka kochania |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze IGNIS |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Julian Ejsmond |
Tytuł orygin. | Ars amatoria lub Ars amandi |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron | |
Posłuchaj całej Drugiej Księgi
czytają aktorzy ze Studia Aktorskiej Interpretacji Literatury | |
Galeria grafik w Wikimedia Commons |
XVIII
Śpiewać będę wielkie czyny.
Kochankowie, z całej duszy
radzę wam uwagę skupić
i wytężyć bacznie uszy.
Znieś rywala bez szemrania
a ujdziesz niechybnej klęski.
Do świątyni Jupitera
wjedziesz w triumfie zwycięski.
Przepis ten jest mędrszy stokroć
niż wszelkie inne recepty.
Zdradza cię kochanka twoja?
Nie złap-że się na ten lep ty...
Nie wzbraniaj jej do rywala
robić perskie oko, ani
nie waż się nigdy dotykać
miłosnych listów twej pani.
Jej wyjście ani jej przyjście
niechaj cię nic nie obchodzi.
Jeśli cię zdradza przelotnie,
mów sobie: „Cóż to mi szkodzi?“
Co do mnie, przyznam się szczerze,
nie jestem na wysokości
mojej teorji kochania.
Zdrada kochanki mię złości.
Choćbym się starał na wszystko
pozwalać lubej dziewczynie
— nie mogę, trudno, nie mogę...
choć dobrze wiem, że źle czynię...