Sztuka kochania (Owidiusz)/Księga trzecia/X
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Sztuka kochania |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze IGNIS |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Julian Ejsmond |
Tytuł orygin. | Ars amatoria lub Ars amandi |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron | |
Posłuchaj całej Księgi trzeciej
czytają aktorzy ze Studia Aktorskiej Interpretacji Literatury | |
Galeria grafik w Wikimedia Commons |
X
Heleno, Ledo, Semele...
Nie dla was są te nauki.
Wy macie przywilej boski
piękności, co nie zna sztuki.
Ale wśród rzeszy kobiecej
dziewic jest takich niewiele
co mają urodę równą
Helenie, Ledzie, Semele...
Każda ma jakąś usterkę.
Tak już na tym świecie bywa.
Każda niech swoją usterkę
jaknajstaranniej ukrywa.
A zatem — radzę ci — siadaj,
jeżeliś jest bardzo mała,
aby cię widząc stojącą
nie myślał nikt, żeś siedziała.
Jeżeli jesteś karlicą,
połóż się zgrabnie na łoże.
Przykryjesz nogi... Nikt wówczas
zmierzyć cię wzrokiem nie może.
Jesteś zbyt szczupłą? Włóż na się
jak można najszersze stroje.
Jesteś zbyt blada? Uróżuj
wybladłe policzki twoje.
Gdy nóżkę masz niezbyt zgrabną,
noś białe buciki... Gdyby
płeć twoja była zbyt ciemną
pomogą ci z Pharos ryby.
Mała poduszeczka zręcznie
nierówność ramion ukryje.
Jeśli szyję masz szeroką,
otocz szarfą twoją szyję...
Nie rób gestów, gdy ci nieba
zręcznych rączek odmówiły.
Nie mów na czczo, nieszczęśliwa,
jeśli oddech masz niemiły.
Jeśli masz nieładne ząbki
byłoby śmiertelnym grzechem
rozjaśnić uroczą buzię
zbyt niedyskretnym uśmiechem.