Sztuka u Słowian, szczególnie w Polsce i Litwie przedchrześcijańskiéj/XIII

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Sztuka u Słowian, szczególnie w Polsce i Litwie przedchrześcijańskiéj
Wydawca Wydawnictwa drukarni A. H. Kirkora i sp.
Data wyd. 1860
Miejsce wyd. Wilno
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

XIII. BUDOWNICTWO.

Najstarszym u nas pomnikiem budownictwa, jest izba grobowa, w mogiłach z piérwszéj i trzeciéj epoki. Te głazy proste, obrobione pracowicie i starannie choć niewykwintnie, ustawione pionowo, pokryte wiekiem olbrzymiém, zdają się naśladowaniem udoskonaloném tylko pieczary, w któréj chronić się musiała ludność piérwszéj najodleglejszéj epoki.
Późniejsze znów grobowce ostatnich czasów, zbudowane z grubych balów dębowych, składające się ze stropu, podłogi, wiązań, — mówią o epoce, w któréj już lud zamieszkiwał chaty drewniane, w któréj się rozpoczyna charakterystyczne czysto Słowiańskie budownictwo z drzewa. Oba te rodzaje izbic, dają nam niejakie pojęcie, o stanie budownictwa u ludów ziemie nasze zamieszkujących. Lecz jest li tu już sztuka czy rzemiosło jeszcze? myśl piękna, ozdoby, wdzięku, kształtu, wyszukiwanie linij i jéj stosunków: czy się tu już wyśledzić może? Sądzimy, że tak jest. Jakkolwiek to tylko nasionko i zaród mało co rozwinięty, już w nim szukać potrzeba i należy myśli, choć się całkiem jeszcze objawić niemogła. Kształt izb grobowych powszechnie prostokątny, okrągły, eliptyczny, ale stale figurę regularną mający, objawia najprzód pojęcie ładu i formy. Co do techniki kunsztu, obrobienie głazów, zestawienie ich, wiązanie belek, podłoga, strop grobowy, dowodzą, że w czasach tych budownictwo już nie było w kolebce.
Do późniejszych, ale najstarszych pomników zaliczyć należy budowę chaty wieśniaka, która w gruncie od wieków jednaką była, jaką dziś jeszcze pozostała. W niéj możemy szukać skazówek charakteru dawnego Słowiańskiego budownictwa, począwszy od słupka poddasze utrzymującego, który tradycyonalnie zawsze w jeden sposób był obrabiany, od belki po końcach rzeźbionéj, do rozmiarów dachu i okapu.
W kraju lesistym, obfitującym przedewszystkiém w drzewo wyborne, gdzie one niemal gotowe pod siekierę się kładło, piérwsze porządniejsze po pieczarach budowy, musiały się wznieść z tego materyału. Z opisu też starych świątyń pogańskich widać, że wszystkie prawie były z drzewa wznoszone. Nestor poświadcza, że w XI wieku dopiéro zaczęto na Rusi budować z kamienia; w Polsce i zachodniéj Słowiańszczyźnie daleko zapewnie wcześniéj.
Wielki ów i starożytny gród Kijowski, po większéj części składał się z samych budowli drewnianych, co łatwo tłómaczy jego upadek. W r. 1037 dopiéro Jarosław go opasał murami i złote owe odbudował wrota. Nowogrodzcy cieśle tak byli sławni, że ich Ruś wszystkich szydersko cieślami nazywała. Niepodobna zaprzeczyć, żeby już za czasów pogańskich u Słowian, budownictwo do wysokiego stopnia wykształcenia niedoszło. Widziemy to z opisu świątyń samych. Że zaś miało właściwy sobie charakter, to dziś jeszcze w tradycyonalnie jednakowo wznoszonych budowlach dostrzegać się daje.
Potrzeba tylko wpatrzyć się uważnie w drewniane budowy, przez lud prosty, bez kierunku uczeńszych stawiane, w pozostałe szczęty dawniejszych kościołków, śpichrzów i gospód, a typ stary architektury Słowiańskiéj, wypłynie jasno z pod nówszych naśladowań, przeistoczeń i dodatków.
Niewątpliwą jest rzeczą, że jedną z najwybitniejszych cech budowy stanowi kształt i obrobienie słupa. W dawnych drewnianych śpichrzach, chatach, karczmach, słup ten z małemi odmianami wszędzie jest jednakowy. Na wysokiéj podstawie czworobocznéj, oddzielony od niéj wązką przepaską wypukłą, wznosi się sam pień, okrągło lub w kostkę obrobiony, zawsze w pośrodku wypuklejszy, u góry znowu nieco zwężony, zakończony nagłówkiem fantastycznie obrobionym i rzeźbionym. Często bardzo przepaska dzieli go na dwie części równe, niby dwa słupki, jeden na drugim stojące. Słup taki przypominający ogólną swą fizyonomiją stary zabytek Duninowski w Koninie zachowany, z XI wieku, ma charakter Wschodni i typ niestarty Indyjsko-Assyryjski.
Z niego wnioskować się godzi, że cechę też Wschodnią miało drewniane budownictwo Słowiańskie, do wysokiego stopnia wykształcenia i pewnych form stałych doprowadzone za czasów bałwochwalstwa.
Dziś jeszcze w zajazdach starych gospód, w galeryach dawnych śpichrzów naszych, otoczonych dokoła drewnianemi słupami, dziwnie się cóś Wschodniego przebija. Myślę, że i kryte galerye starych cerkwi i cała ich budowa, odtrąciwszy to, czego wymagały późniejsze przepisy kościelne, muszą mieć w sobie cóś starych kontyn, na których miejscu stanęły, z których nieraz przerabiane być mogły. Nowe potém stawiąc, gdy pierwotne zniszczały, dodano do nich cóś Bizantyjskiego, ale typ odwieczny przyległ po wielu zakątach. Po za granicami Słowiańszczyzny, zdaje mi się, nic już podobnego do tych galeryj, do tych słupów, do naszych kościołków, kapliczek, cerkwi ozdabianych rzeźbionemi misternie gontami znaleźć niemożna — jest to właściwością miejscową, cechą wybitną krajową. Cóż powiemy o budownictwie, które po upływie tylu wieków, po przetrwaniu tylu różnych naśladownictw, jeszcze zachowało charakter tak wyraźnie własny? Można wnosić, że było pierwotnie wyrobione, że się stało sztuką i na tle Wschodnie pochodzenie zdradzającém, wyrobiło się samoistnie. Tu i ówdzie, wieśniak tradycyonalnie siekierą swą wyciosujący słupy i związujący galerye kształtnemi ramiony, trafia jeszcze na zapomniane prawidła nierozkwitłéj całkowicie i zaginionéj, ale niegdyś żywéj sztuki.

Pomniki budownictwa z epoki przedchrześcijańskiéj, podzielić się dają na kilka rodzajów, nielicząc już grobów, o których mówiliśmy obszerniéj. Powiemy tu krótko, o:

I.Pieczarach.
II.Ołtarzach i kamieniach ofiarnych.
III.Świątyniach, Kontynach, i Bugajach.
IV.Zamkach.
V.Chatach i dworach.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.