Tajemniczy opiekun/List XXXVII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Tajemniczy opiekun |
Wydawca | Bibljoteka Groszowa |
Data wyd. | 1928 |
Druk | Polska Drukarnia w Białymstoku Sp. Akc. |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Róża Centnerszwerowa |
Tytuł orygin. | Daddy-Long-Legs |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Drogi Ojczulku-Długonóżku-Pająku.
Jimmie McBride przysłał mi sztandar Princetonu, wielki, jak cała ściana. Bardzo mu jestem wdzięczna za pamięć o mnie, ale nie mam doprawdy pojęcia, co zrobić z tym fantem. Sallie i Julja nie pozwalają rozwiesić go w pokoju; nasz wspólny gabinet urządzony jest w tym roku na czerwono, może więc pan wyobrazić sobie, jak wyglądałaby na jego tle taka ogromna pomarańczowo-czarna płachta. Ale to taki miły, miękki, ciepły materjał, że grzech byłby zmarnować go. Czy bardzo raziłoby, gdybym zrobiła sobie z niego płaszcz kąpielowy? Mój stary bardzo się skurczył w praniu.
Dawno już nie pisałam panu nic o mojej nauce. Jednakże, chociaż trudno wyobrazić to sobie, sądząc z moich listów, poświęcam wszystkie godziny dnia wyłącznie studjom. O, niełatwa to sprawa kształcić się w pięciu naraz dziedzinach.
— „Dowodem prawdziwego umiłowania wiedzy“ — mówi profesor chemji — „jest niestrudzenie drobiazgowa analiza szczegółów“.
— „Pamiętajcie, panie, abyście nie gubiły się zbytnio w szczegółach“ — ostrzega profesorka historji. — „Główną rzeczą jest objęcie całokształtu z perspektywy dziejowej“.
I cóż pan na to? Jak sobie z tem poradzić? Jak wybrnąć z tych przeciwieństw między chemją a historją? Mnie osobiście lepiej przypada do gustu metoda historyczna. Jeżeli powiem np. że Wilhelm Zdobywca wylądował w 1494, a Kolumb odkrył Amerykę w 1066 czy 1100, czy kiedy to tam było, będzie to drobny szczegół, nie mający znaczenia podług naszej profesorki. Daje to uczucie pewności i swobody przy odpowiadaniu z historji, czego brak najzupełniej przy egzaminie z chemji.
Dzwonek na szósty wykład — muszę iść do laboratorjum i coś tam porobić z kwasami, solami i alkaljami. Wypaliłam kwasem solnym dziurę wielkości talerza na samym przodzie mojego fartucha laboratoryjnego. Zgodnie z teorją, powinnabym móc zneutralizować tę dziurę mocnym amonjakiem — czy nie tak?
W przyszłym tygodniu mamy egzaminy, ale kto ich się tam boi?...