Taka już ułańska dola
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Taka już ułańska dola |
Pochodzenie | Żołnierskie piosenki obozowe |
Redaktor | Adam Zagórski |
Wydawca | Drukarnia Polska |
Data wyd. | 1916 |
Miejsce wyd. | Piotrków |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały śpiewnik |
Indeks stron |
Nosił ci mnie konik gniady,
Nosił prędko, nie powoli.
Aż mnie zaniósł do niewoli,
Skąd uciekać nie dam rady.
Koniu mój — koniu mój,
W niewolęś mię poniósł!
Koniu mój — koniu mój,
W niewolęś mię poniósł!
Tak to było: późna pora,
Trza koniowi ulżyć w biegu,
Trza pomyśleć o noclegu.
Zaniósł ci mnie koń do dwora.
Koniu mój — i t. d.
A we dworze tym panienka,
Oczy czarne roześmiane,
Dwa buziaki, dwa rumiane
I usteczka jak wisienka.
Koniu mój — i t. d.
Obróciła na mnie oczy,
Powiedziała słówko grzeczne,
Zaplątała w niebezpieczne
Więzy czarnych swych warkoczy.
Koniu mój — i t. d.
Dziś uciekać nie dam rady,
Chociaż wiem, że tam w szwadronie,
Chłopcy śmieją się i konie,
Rotmistrz z gniewu chodzi blady.
Koniu mój — i t. d.
Taka już ułańska dola,
Że gdy raz do dworu trafi,
To się wyrwać nie potrafi,
Każdy buziak dlań niewola.
Koniu mój, koniu mój,
W niewolęś mnie poniósł.