Threny, Satyr, Wróżki/Threny/Thren IV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Threny |
Wydawca | Księgarnia Luksemburgska |
Data powstania | 1563 |
Data wyd. | 1867 |
Miejsce wyd. | Paryż |
Źródło | skany na Commons |
Indeks stron |
Zgwałciłaś, niepobożna śmierci, oczy moje,
Żem widział umierając miłe dziecię swoje,
Widziałem kiedyś trzęsła owoc niedojrzały:
A rodzicom nieszczęsnym serca się krajały.
Nigdyćby ona była bez wielkiej żałości
Mojej umrzeć nie mogła, nigdy bez ciężkości
I serdecznego bolu, w któremkolwiek lecie,
Mnieby smutnego bydł odbiegła na świecie:
Alem ja już z jej śmierci nigdy żałościwszy,
Nigdy smutniejszy nie mógł być, ani tęskliwszy.
A ona (by był Bóg chciał) dłuższym wiekiem swoim,
Siła pociech przymnożyć mogła oczom moim.
A przynajmniej tym czasem mogłem był odprawić
Wiek swój, i Persephonie ostatniej się stawić:
Nie uczuwszy na sercu tak wielkiej żałości,
Której równia nie widzę w tej tu śmiertelności.
Nie dziwuję Niobe że na martwe ciała
Swoich najmilszych dziatek patrząc, skamieniała.