TITINE
SŁOWA WILLYMUZYKA LEO DANIDERFF’A
I
W Paryżu pewien muzyk młody,
Co w biedzie żył od wielu lat,
Za głosem idąc nowej mody,
Raz przy pianinie sobie siadł.
I od niechcenia skomponował
Piosenkę dla najdroższej swej
I rzekł: „Oto piosenka nowa,
Więc dziś ją jeszcze śpiewać chciej”.
Tej nocy cały Moulin rouge
Z pieśniarką nową nucił już: Nazywam się Titine. Titine, ach, Titine, Kto poznał tę dziewczynę, Pokochać musi ją. Pragnienie ma jedyne Titine, ach, Titine Mieć szczęścia odrobinę, Mieć pierwszą miłość swą. A-a-a! A-a-a!
II
Na pełnym wdzięku tym refrenie,
Co obiegł wkrótce cały świat,
Zbogacił muzyk się szalenie
I nut sobie otworzył skład.
W Warszawie ta piosenka miła
Zabawy rozpoczęła szał,
Raz na dancingu się zjawiła,
Gdzie murzyn ją zaciekle grał.
Tańczyło wkoło dwieście par.
A murzyn się szatańsko darł: Y love you, litle Titine, Titine, ou, Titine. Y love you, litle Titine, Bądź ze mną sam na sam! Dla tobie gram, Titine, Five dollars za godzinę, Titine, ou, Titine — Na saksofonie gram. O-o-o! O-o-o!
III
A panna Rózia z panem Konem
Tańczyła shimmy całą noc
I wachlowała tłustym łonem,
Suwała nóżką niby kloc.
„Marysiu, ta piosenka nowa
Coś dziwnie na mnie działa tak,
Ja jestem perwers-rafinowa,
I mnie Paryżu tylko brak.
Pojedźmy razem do Paris,
Posłuchaj, co ja powiem ci: Nazywaj mnie Tytyne, Tytyne, oj, Tytyne, Znasz moją wszak rodzinę, Rodzinę Szwindelson. Pragnienie ma jedyne Tytyne, oj, Tytyne Wyjść zamąż odrobinę Za Maurycego Kon. Oj-oj-oj! Oj-oj-oj!
IV
Po dwóch tygodniach pół Warszawy
Śpiewało nową piosnkę już,
Tańcował ją sam Antek Klawy
I grał ją na harmonji stróż.
„Te, — Antek mówi do swej damy —
Tańcujmy shimmy ile tchu,
No, nie rób ważnej, zaczynamy,
Pst! panie klapemajster, lu!”
Wprost Mańka mierzy go i wspak
I, gnąc się w biodrach, mówi tak: Nazywam się Cicine, Cicine, och, Cicine, Nie każdy tę dziewczynę Brać może de paché. Dostajesz, Antek, trynę, Mój bracie od Cicine, Od dzisiaj na hrabinę Twa Mańka zmienia się! A-a-a! A-a-a!
V
I całą polską tę krainę,
Od Karpat, aż po morza brzeg.
Opętał dernier cri — „Titine”,
Poprostu cały kraj się wściekł.
I katarynki, gramofony,
Puzony, bębny w mol i dur
Te jedne wydawały tony,
Piekielny jakiś tworzą chór.
Więc na was teraz wielki czas,
Zanućcie wszyscy, wszyscy wraz: Nazywam się Titine, Titine, ach, Titine, Kto poznał tę dziewczynę Pokochać musi ją. Pragnienie ma jedyne Titine, ach, Titine, Mieć szczęścia odrobinę Mieć pierwszą miłość swą. A-a-a! A-a-a!
Druk Zakł. Graf B. Wierzbicki I S-ka w Warszawie
|