[1]TRYOLETY
na cześć panny Zofji i jej podobnych.
I.
Zosieczka! prześliczna Zosieczka,
Świeżuchna jak róża w wazonie
Różami jej płoną usteczka,
Zosieczka, prześliczna Zosieczka,
Figlarna, jak młoda koteczka,
Jak róża rumiana, gdy spłonie,
Zosieczka, prześliczna Zosieczka
Jak polny kwiateczek w zagonie.
II.
Ty główkę przykrytą masz kokiem,
Główeczkę masz kokiem pokrytą,
Jak iskrą zabijasz twym wzrokiem,
Zosieczko, figlarna kobieto!
Masz główkę głupstwami nabitą,
Od książki odwracasz się bokiem,
Lecz pięknie ci, pięknie z tym kokiem,
Wy wszystkie na jedno kopyto.
III.
Zosieczko powabna i młoda,
Ty małe dziewczątko niewinne,
Na lalki urabia was moda, —
Jużbyście nie mogły być inne,
Bo wyście laleczki niewinne.
Zaletą jest waszą uroda,
Nauką żurnale i moda,
A reszta, to głupstwa dziecinne.
IV.
Zosieczko, dziewczątko urocze!
Nie słuchaj ty gawęd nudziarzy,
Przyprawne przypinaj warkocze,
Bo w koku ci bardzo do twarzy.
[2]
Niech stary nad książką mózg smaży,
Ty, strój się dziewczątko urocze!
Nie słuchaj, że ktoś tam chichocze
I nie patrz na starych nudziarzy.
V.
Więc książki na pastwę rzuć móla;
Bo co ci po książkach Zosieczko?
I bez nich się młodzież rozczula
Nad tańcem, wdziękami, piosneczką,
A tyś jest posażną Zosieczko!
Wylecisz więc z domu jak kula;
Nie znała książeczek mamula,
Więc co ci po książkach Zosieczko?
Kl. J.