Trzech muzykantów
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pięć tekstów do muzyki |
Podtytuł | II. Trzech muzykantów |
Pochodzenie | Nowe poezye |
Wydawca | Księgarnia Seyfartha i Czajkowskiego |
Data wyd. | 1872 |
Druk | Zakład nar. im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Ernest Buława |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tomik |
Indeks stron |
Zapada wieczór — — przed jesieni stworem
Spłoszone listki ze szmerem uchodzą,
Z dalekiej drogi, w noc, dębowym borem,
Trzej muzykanci wędrowni przechodzą...
Grajkowie kroczą, znużeni pochodem,
A młody skrzypek boleścią złamany
Bo ledwie przebrzmiał dzwonów korowodem
Pogrzeb bogdanki, tak mu ukochanej...
Z starego dębu zielonej dąbrowy
Wygląda mały Jezusik drewniany,
Klęcząc kędziory, jasnej, młodzian głowy
Schyla w modlitwie za duszę kochanej...
I we trzech razem, pieśń kościelną pieją
I skrzypek pieśni przygrywa, a echo,
Niesie pielgrzymich pieśniarzy, pieśń, knieją,
Ginące wpośród borów... cicho... cicho...
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Maximilian Bern i tłumacza: Władysław Tarnowski.