<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Gałuszka
Tytuł Twarda orka
Pochodzenie Cienie orłów
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1932
Druk Drukarnia Polska w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skan na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

TWARDA ORKA


Pod górę, prosto jak strzelił, wślad jeden za drugim
ciągną, zarżnięte w ziemię, żelazne, lśniące pługi.

Nogi i grzbiety koni jak łuki mocno się prężą —
słychać oddechy chrapliwe i skrzyp skórzanej uprzęży.

Spaloną, suchą ziemię prują lemiesze stalowe:
trud pracy je żarliwie zwarł z twardą glebą, skował.

Dwuletni ugór ubity setkami kopyt i racic
scalił się, związał i stężał, w litą się skałę zatracił.

Pługi suną powoli w strunach napiętych postronków:
ostrze drze pasmem grudę i w suche bryłki roztrąca.

Pienią się w żarze słonecznym koniom i boki i krocza:
w pół góry trzeba koniecznie tchu złapać, chwilę odpocząć.

Czwórka za czwórką w chrzęście, w sprężeniu grzbietów przechodzi —
czuć ostry pot, bo upał zdarza się taki nie codzień.

Ziemia z lemieszów się sypie i prószy pyłem suchym —
konie tną ogonami po lśniących zadach i brzuchach.

(Czarne gawrony i wrony daremnie czas tu tracą,
siedzą jak jezuici i w frakach dyplomaci).


W chrzęście czwórka za czwórką i pług sunie za pługiem:
ugór skibami się kryje jak łuską rdzawej kolczugi.

Dwa lata odpoczywał. — Dość! — Dziś do wieczora
kazał gospodarz ugór doszczętnie zaorać.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Gałuszka.