Tygrys na grzbiecie, zając w namiecie

<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Tygrys na grzbiecie, zając w namiecie
Pochodzenie Moralia
Wydawca Akademia Umiejętności
w Krakowie
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Kraków
Źródło skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 

Cały tom I

Indeks stron
Tygrys na grzbiecie, zając w namiecie.

Nie skórą, niechaj żywym, z pyskiem się otwartem
Tygrem tchórz, abo strasznym odzieje lampartem,
Niech nawet jednorożca przywiezie z zamorza.
Abo srogiego słonia, nie będzie lwem z tchorza.
W baraniem, jeśli z pola nie uciecze szpetnie,
Kożuchu go Tatarzyn zajechawszy zetnie.
Piersiami, czołem, ręką, pewnym bandoletem,
Sercem, odwagą, męstwem; nie ustraszysz grzbietem.
Nie straszy, ale wabi poganina w pole,
Kto się czuje, że sercem, że i siłą zdole.
Wrony płoszą od brogu skórą z pierzem zdjętą,
A kuropatwy wabią myśliwi ponętą.
Nie mogło nic prawdziwie lepiej przypaść na nich,
Że za tygrysy jęli burek się baranich.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.