<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Wóz
Pochodzenie Słowa we krwi
Wydawca Wacław Czarski i Spółka
Data wyd. 1926
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WÓZ


I cóż z tego, że umknę huczącym tramwajom,
Że pędzącemu autu wyskoczę z pod kół?
I tak mnie tysiąc razy dziennie przejeżdżają,
Miażdżą mnie i druzgocą i krają przez pół!

Zabłąkany śród wozów, pojazdów, wagonów,
Śród dyszlów i buforów, wiję się jak gad.
Tysiącem śmierci tysiąc wjeżdża na mnie zgonów,
Kołującą wiecznością zabija mnie świat.

Winkelrydem na dyszle! Świętym Sebastjanem
Na jadowite strzały czyhających gwiazd —
Wbić się i oczerwienić ciałem rozszarpanem,
Jak wojną i pożarem, kotłowisko miast!

Hej! Ty, co wznieść potrafisz w górę na tortury,
Na krzyż, co, w ziemię wbity, męką w niebo wrósł,
Z ulic skołowaciałych wyrzuć mnie do góry,
By mnie nocą stratował Twój gwiaździsty wóz!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.