Władysław hr. Tarnowski
Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Władysław hr. Tarnowski |
Pochodzenie | Kłosy rok 1877 nr 630 |
Wydawca | S. Lewental |
Data wyd. | 1877 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Władysław hr. Tarnowski, syn Waleryana, wnuk Jana Feliksa z Dzikowa, nie liczy jeszcze lat czterdziestu życia[1], a od lat przeszło dziesięciu jest już czynnym, jako pisarz, muzyk kompozytor, wirtuoz i niestrudzony wędrownik. Mnogie jego próby poetyczne, dramata, przekłady, szkice z podróży wychodziły pod różnemi pseudonymami i ogniem a życiem wielkiém odznaczają się wszystkie. Szczególniéj listy z wędrówek po Włoszech i Wschodzie są rzadkiego blasku, kolorytu i siły. W przeciągu kilku lat ostatnich, zwiedził Władysław hr. Tarnowski niejednokrotnie Konstantynopol, Ateny, Kair, Teby, Balbek, Palmyrę, Damaszek, pustynie; a teraz wzdycha do podróży po Indyach, którą zapewne przedsięweźmie. Z tych wędrówek obfite wrażenia, notaty, zabytki, przywiózł do swoich Wróblewic, w których lubi odpoczywać, a raczéj, zmieniwszy zajęcie, pracować wśród pięknéj ciszy, pełnéj pamiątek, od pióra przechodząc do fortepianu, od partytur do poematów.
Z pism wydanych Władysława hr. Tarnowskiego, wspomnimy tylko piękny dramat Joanna Grey, mnogie poezye i Archiwum Wróblewickie. Z jego zbiorów ogłaszają teraz we Lwowie: listy pani Kossakowskiéj kasztel. Kamińskiéj do Ignacego Potockiego; a zapowiedziane są i rękopisma samego pana Ignacego, w których liczbie znajduje się krótki rys dziejów kraju, aż do tych lat, w których on sam był tak czynnym. Trudniéjby nam jeszcze było wyliczyć kompozycye muzykalne autora; są one już mnogie w najrozmaitszych rodzajach. Opera Achmet, któréj tekst i muzykę napisał sam, właśnie w wyciągu fortepianowym z głosami drukuje się obecnie w Lipsku u Forberga. Sonata, fantazye na fortepian, kilkanaście pieśni, uwertura i śpiewy do Joanny Grey, wyszły dawniéj w Wiedniu. Studya swe muzykalne odbywał hr. Tarnowski w Lipsku, i chwilowo przy R. Wagnerze i Liszcie, ale się nie liczy za ucznia ich, więcéj będąc winien sam sobie, niż skazówkom tych mistrzów, którzy zdolniejsi są do produkowania się z sobą, niż do nauczania. Wagner i Liszt apotheozą własną całe życie tak są zaprzątnieni, iż uczniowie dla nich tylko za adoratorów służą, a tym być hr. Tarnowski ani mógł, ani chciał. Zbyt to samoistny talent i charakter.
We Wrocławiu, Lipsku, świeżo we Lwowie, wykonywano z wielkiém powodzeniem kilka orkiestrowych utworów Tarnowskiego. Lecz wszystko to, co dotąd pisał, nie daje miary talentu, w którym ogrom sił, energii i zasobów, jeszcze wielką przyszłość ma przed sobą. Energia młodzieńcza stanowi cechę i poezyi, i muzykalnych kreacyj autora; świetne to jest, barwne, szerokie i silne, tak, że często pragnęłoby się więcéj wlać spokoju w te rozkołysane fale. Sam wiek i doświadczenie dokonają tego. Całą duszą artysta, Tarnowski, można powiedziéć, żyje tylko w świecie poezyi, muzyki, sztuki, w świecie ideałów, snów i marzeń. Najmilszy człowiek w towarzystwie, w domu najlepszy opiekun wiejskiéj szkółki i dzieci, umié sobie pozyskać serce każdego, do kogo się zbliża; — umié być zawsze sobą, nie przebierając się dla odegrywania żadnéj roli. Jest to natura sympatyczna, szczéra, prawdziwa, serdeczna, pełna prostoty i otwartości, — niepodobna jéj nie pokochać, a patrząc nań, niepodobna nie uszanować w nim tego poświęcenia się sztuce, które w dzisiejszym czasie jest z poświęceń najrzadszém, może najmniéj się opłacającém. Na tém polu współzawodnictwo nieustanne, a uznanie tém trudniejsze, że co dla prawdziwego artysty jest kultem i celem, dla ogółu ledwie rozrywką i chwilowém roztargnieniem. Karmi się krwią i duchem tłumy, które z tego pokarmu czynią sobie zabawkę. Nikt nad naszego poetę‑muzyka bardziéj seryo, poważniéj, nie pojmuje zadania sztuki. Zdobył téż sobie, szczególniéj w świecie muzykalnym niemieckim, szacunek i ocenienie, na jakie zasłużył. Nie wątpimy że je i u nas, lepiéj się dając poznać, uzyska. J. I. Kraszewski.