[101]
82.
W żłobie leży, któż pobieży, kolędować małemu, Jezusowi Chrystusowi, dziś do nas zesłanemu? Pastuszkowie, przybywajcie, Jemu wdzięcznie przygrywajcie, jako Panu naszemu.
My zaś sami z piosneczkami za wami pośpieszymy. A tak, tego Maleńkiego niech wszyscy zobaczymy. Jak ubogo narodzony, płacze w stajni położony, więc Go dziś ucieszymy.
[102] Najprzód tedy niechaj wszędy zabrzmi świat w wesołości, że posłany nam jest dany Emanuel w niskości. Jego tedy przywitajmy, z Aniołami zaśpiewajmy: „Chwała na wysokości!”
Witaj, Panie, cóż się stanie, że rozkosze niebieskie, opuściłeś, a zstąpiłeś na te niskości ziemskie? „Miłość moja to sprawiła, by człowieka wywyższyła, pod nieba empiryjskie”.
Czem w żłóbeczku, nie w łóżeczku, na siankuś położony? Czem z bydlęty, nie z panięty, w stajni jesteś złożony? „By człek sianu przyrównany, grzesznik bydlęciem nazwany, przeze Mnie był zbawiony“.
Twoje państwo i poddaństwo jest świat cały, o Boże! Tyś polny kwiat, czemuż Cię świat przyjąć nie chce, choć może? „Bo świat, doczesne wolności zwykł kochać, mnie zaś w swej złości, krzyżowe ściele łoże”.
W Ramie głosy pod niebiosy wzbijają się Racheli, gdy swe syny bez przyczyny w krwawej widzi kąpieli. „Większe mnie dla nich kąpanie w krwawym czeka oceanie, skąd będą niebo mieli”.
[103] Trzej królowie, monarchowie, wschodni kraj opuszczają, serc ofiary z trzema dary Tobie Panu oddają. Darami się kontentujesz, bardziej serca ich szacujesz, za co niech niebo mają.