W drodze (Gwiżdż, 1907)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Feliks Gwiżdż
Tytuł W drodze
Pochodzenie Fale
Wydawca Księgarnia Polska B. Połonieckiego; E. Wende i Sp.
Data wyd. 1907
Druk Drukarnia Powszechna
Miejsce wyd. Lwów, Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
W drodze.

W noc czarną rzekł mi żarny głos:
Wstań prochu ziemski: „Idź i czyń!“
Wśród gradu kul i świstu kos
Wojuj, gdyś mocen! — Słabyś? Giń!

Więc się wybrałem w czarną noc,
Iżby wypełnić słodki trud,
A miałem w sobie straszną moc:
Zemsty łaknący Lud!

A miałem w sobie głębie mórz,
Potworne bary dzikich skał,
Więc szedłem do wstających zórz,
Jak obłąkany mocą Szał!..


Zbłądziłem jednak... W wirze dróg
Spotkałem szarych ptaków rój,
Co obsiadł wzdłuż przydrożny głóg
I piszczał: Tędy!.. Tam cel twój!..

Wstrzymałem tedy wartki bieg
I wytężyłem bacznie słuch — —
...Oto mię w krwawej drodze siekł
Pisk szarych ptaków i syk much...

Otom był wwiedzion w straszny błąd,
W mgłę niedomówień, pustych słów —
Ducha ogarnął blady trąd,
Nie miałem dawnych zjawień-snów...


Dziś wiem, że trzeba w bagna pluć,
Jeśli zwycięskim ma być duch —
Przeciwne chmury siłą pruć
A szare stadła rozwiać w puch!

Więc — naprzód! W świtów wielki cud —
Po oswobodzin jasną wieść!..
Zwycięży, kto pokochał trud
I zdoła wszystko marne zgnieść!..





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Feliks Gwiżdż.