SCENA I

edytuj

Cienisty ogród z dwoma altanami po lewej i prawej. Noc.

Basia sama


Nr 24 – Cavatina

L’ho perduta...


Basia

(niosąc papierowy lampion i szukając czegoś na ziemi)

Zgubiłam ją... gapa ze mnie!

Ach, gdzie ona może być?

Nie mogę jej znaleźć... A moja kuzynka...

I pan, co oni powiedzą?


SCENA II

edytuj

Basia, Figaro i Marcelina


Recytatyw


Figaro

(wchodząc z Marceliną)

Basiu, co się stało?


Basia

Zgubiłam ją, kuzynie.


Figaro

Co?


Marcelina

Co?


Basia

Szpilkę, którą pan mi kazał oddać Zuzannie.


Figaro

Zuzannie? Szpilkę?

(ze złością)

A ty, dziecinko... Już się uczysz...

(spokojnie)

Robić wszystko tak doskonale jak robisz?


Basia

Dlaczego jesteś na mnie zły?


Figaro

Nie widzisz, że żartuję? Popatrz...

(Przez chwilę przeszukuje ziemię pod nogami, wcześniej zręcznie wyjąwszy szpilkę z sukni lub kapelusza Marceliny, potem daje ją Basi.)


Figaro

Oto szpilka, którą Hrabia kazał ci oddać Zuzannie, a która była użyta do zapieczętowania bileciku. Jak widzisz wiem o wszystkim.


Basia

Po co więc pytasz, skoro wiesz wszystko?


Figaro

Chciałem usłyszeć jak pan zlecił ci to zadanie.


Basia

W żaden nadzwyczajny sposób. „Chodź, dziewczyno, zanieś tę szpilkę pięknej Zuzannie i powiedz: ’Oto szpilka sosnowa’."


Figaro

Acha! Sosnowa!


Basia

Tak, a potem dodał: „Uważaj, żeby nikt cię nie zauważył." Ale ty nie wygadasz?


Figaro

Bądź pewna.


Basia

Zresztą to nie twoja sprawa.


Figaro

Nie, nie moja.


Basia

Pa, kochany kuzynie. Idę po Zuzannę a potem po Cherubina.


SCENA III

edytuj

Figaro i Marcelina


Figaro

(otumaniony)

Matko!


Marcelina

Synu!


Figaro

Ginę!


Marcelina

Uspokój się, mój synu.


Figaro

Ginę, powiedziałem.


Marcelina

Cierpliwości, cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości! Wiem, że sprawa jest poważna i wymaga namysłu. Ale zauważ, że nie wiesz z kogo tutaj zakpiono.


Figaro

Ach! Ta szpilka, matko, to ta sama, której on szukał.


Marcelina

Prawda... Ale to powinno najwyżej skłonić cię do ostrożności i podejrzliwości. Jednak nie wiesz czy tak naprawdę...


Figaro

Więc mam się na baczności: przynajmniej znam miejsce schadzki.

(Zamierza wyjść.)


Marcelina

Dokąd idziesz, mój synu?


Figaro

Pomścić wszystkich mężów. Do widzenia.

(Wychodzi w furii.)


SCENA IV

edytuj

Marcelina sama


Recytatyw


Marcelina

Prędko ostrzec Zuzannę... Wierzę, że jest niewinna. Ta twarz... To skromne obejście... Jednak jeśli się mylę... Ach! Kiedy naszego serca nie zatwardza własny interes, każda kobieta jest skłonna stanąć w obronie innej, przez tych niewdzięcznych mężczyzn tak srodze prześladowanej.


Nr 25 – Aria

Il capro e la capretta


Marcelina

Cap i koza

Żyją zawsze w zgodzie,

Baran owcy

Nigdy nie wypowie wojny.

Najstraszliwsze bestie

Z lasów i łąk

Obdarowują swoje towarzyszki

Spokojem i wolnością.

Tylko nam, biednym niewiastom,

Choć tak kochamy mężczyzn,

Odpłaca się zdradą,

Traktuje się tak okrutnie.

(Wychodzi.)


SCENA V

edytuj

Basia sama, niosąc owoce i ciasto.


Recytatyw


Basia

„W altanie po lewej" chyba powiedział. To ona, to ona... A jeśli on nie przyjdzie?

Ach, jacyż oni wspaniałomyślni! Z trudem wydębiłam pomarańczę, gruszkę i ciastko. „Dla kogo to, dzieweczko?" „Dla pewnej osoby, panie!" „Tyle sam wiem."

No cóż: mój pan go nienawidzi, ale ja go bardzo kocham! Kosztowało mnie to całusa... I co z tego? Może ktoś mi go odda...

(Słyszy, że ktoś nadchodzi.)

No to po mnie!

(Ucieka i ukrywa się w altanie z lewej.)


SCENA VI

edytuj

Figaro, później Bartolo, Basilio i robotnicy


Figaro

(sam w płaszczu i z latarnią)

To Basia...

(Słyszy, że ktoś nadchodzi.)

Kto to?


Basilio

(wchodząc z Bartolem i grupą robotników)

Ci, których prosiłeś, żeby przyszli.


Bartolo

(do Figara)

Jaka zacięta twarz! Wyglądasz jak spiskowiec. Po kiego diabła te wszystkie dziwne przygotowania?


Figaro

Wkrótce zobaczycie.

W tym miejscu

Odprawi się wesele

Mojej cnotliwej żony

I wielmożnego feudała...


Basilio

A, ładnie, ładnie!

Już rozumiem co się święci.

(na stronie)

Poradzili sobie beze mnie.


Figaro

Wy po prostu

Zostańcie w tym miejscu. Tymczasem

Pójdę wydać kilka rozkazów

I wrócę za kilka chwil.

Kiedy zagwiżdżę, wszyscy przybiegnijcie do mnie.


(Wychodzą wszyscy poza Bartolem i Basiliem.)


SCENA VII

edytuj

Bartolo i Basilio


Basilio

Zachowuje się jak opętany.


Bartolo

Ale co się dzieje?


Basilio

Nic: Hrabiemu podoba się Zuzanna. Ona zgodziła się z nim tutaj spotkać, a to nie podoba się Figaro.


Bartolo

A co, miałby ścierpieć to w milczeniu?


Basilio

Kiedy tylu innych już ścierpiało,

On by nie mógł? Zresztą posłuchajcie:

Co on może zyskać w ten sposób? Na tym świecie, przyjacielu

Spór z potężnymi

Jest zawsze niebezpieczny:

Oni mogą stracić bardzo wiele i wciąż wygrać.


Nr 26 – Aria

In quegl’anni, in cui val poco


Basilio

Gdy byłem młodszy i brakowało mi doświadczenia,

Rzadko używałem rozsądku.

Byłem równie gwałtowny,

Byłem głupcem, którym już nie jestem.

Lecz wraz z czasem i niebezpieczeństwami

Zjawiła się Pani Rozwaga

I wszelkie kaprysy i szaleństwa

Wybiła mi z głowy.

Blisko małej chatki

Przywiodła mnie pewnego dnia;

Zdjąwszy ze ściany

W tym spokojnym ustroniu

Skórę osła,

„Weź to" rzekła „drogi synu!"

Po czym znikła, zostawiając mnie samego.

Kiedy zdumiony

Oglądałem jej dar,

Niebo się zachmurzyło,

Rozległ się grom,

Zmieszana z gradem

Spadła ulewa,

Spadła ulewa.

Lecz moje członki

Okryć zdołałem

Oślą skórą,

Którą od niej otrzymałem.

Gdy skończyła się burza

Nie uszedłem dwóch kroków

Gdy straszliwa bestia

Zjawia się na mej ścieżce.

Już, już mnie sięga

Łakomą paszczą,

Już na ratunek

Straciłem nadzieję.

Lecz odrażający odór

Mojego odzienia

Odebrał bestii

Cały apetyt,

Więc zniesmaczona

Odstąpiła ode mnie.

Taką naukę

Otrzymałem od losu:

Że krzywd, niebezpieczeństw,

Zniewag i śmierci,

W przebraniu osła

Łatwiej uniknąć.


(Wychodzą.)


SCENA VIII

edytuj

Figaro sam


Nr 27 – Recytatyw i Aria

Tutto è disposto


Figaro

Wszystko gotowe,

Czas już chyba bliski. Słyszę, że ktoś nadchodzi...

To ona... nie, nikogo nie ma... Noc jest ciemna...

A ja już zaczynam

Odgrywać żałosną rolę

Zazdrosnego męża...

Niewdzięczna! W dzień

Naszego wesela...

On czytał z przyjemnością, a ja patrząc na to

Nieświadom, śmiałem się sam z siebie.

Och Zuzanno, Zuzanno!

Jak bardzo przez ciebie cierpię!

Z tą szczerą twarzyczką...

Z tymi niewinnymi oczętami...

Kto by uwierzył!

Ach, zaufać kobiecie to zwykła głupota!


Aria

Aprite un po’ quegl’occhi


Otwórzcie oczy,

Mężczyźni nieostrożni i nierozsądni,

Spójrzcie na te kobiety,

Zobaczcie czym one są.

Okrzyknięte boginiami

Gdy rozpalają wasze zmysły,

Otrzymujące hołdy

Składane przez otumanionych.

Wiedźmy rzucające uroki,

By sprawić ból,

Syreny śpiewające

By nas utopić.

Turkawki wabiące

By nas oskubać,

Komety świecące

By nas oślepić.

Cierniste róże,

Chytre lisice,

Łagodne niedźwiedzice,

Przewrotne gołębice.

Mistrzynie fałszu,

Przyjaciółki kłopotów.

Udają i zwodzą,

Miłości nie znają,

Nie znają litości,

Nie, nie, nie, nie!

Dalej nie mówię,

Bo wszyscy to wiedzą!

(Wychodzi.)


SCENA IX

edytuj

Hrabina, Zuzanna, Marcelina i Figaro osobno

(Wchodzą Hrabina i Zuzanna, każda przebrana w ubranie drugiej i Marcelina.)


Recytatyw


Zuzanna

Pani, ona mi mówi,

Że Figaro tu przyjdzie.


Marcelina

Już tu jest.

Mówcie trochę ciszej.


Zuzanna

Podczas gdy jeden słucha, drugi

Ma zaraz się tu ze mną spotkać.

Zaczynamy.


Marcelina

(Wchodzi tam gdzie weszła Basia.)

Ja schowam się tutaj.


SCENA X

edytuj

Hrabina, Zuzanna i Figaro


Zuzanna

Pani, ty drżysz. Jest ci zimno?


Hrabina

Noc jest wilgotna... Odejdę.


Figaro

(na stronie)

Zbliżamy się do wielkiej kulminacji.


Zuzanna

Pod tymi drzewami,

Jeśli pani pozwoli,

Zostanę na świeżym powietrzu na pół godzinki.


Figaro

(na stronie)

Świeże powietrze!


Hrabina

Zostań tak długo jak zechcesz.

(Kryje się.)


Zuzanna

(na stronie)

Ten łobuz mnie śledzi.

Też się zabawię:

Odpłacę mu za to, że we mnie zwątpił.

(głośno)


Nr 28 – Recytatyw i Aria

Giunse alfin il momento


Zuzanna

Nadeszła wreszcie chwila,

Kiedy będę mogła swobodnie cieszyć się

Uściskami mojego ukochanego. Niemądre skrupuły,

Odsuwam was od siebie,

Nie pozwolę wam zepsuć mojego szczęścia!

Och, jakże na moje miłosne zapały,

Pięknością tego zakątka

Ziemia i niebo odpowiadają!

Jakże noc chętnie została moją wspólniczką!


Aria

Deh, vieni, non tardar


Ach, nadejdź, nie zwlekaj, najdroższy,

Nadejdź gdzie miłość rozkoszna cię wzywa,

Nim wzejdzie i zabłyśnie księżyc,

Póki noc jest ciemna, a świat spokojny,

Gdzie szemrze strumyk, gdzie szepcze wietrzyk,

Których słodka melodia ożywia serce,

Gdzie śmieją się kwiaty, a trawa jest chłodna,

Gdzie wszystko sprzyja rozkoszom miłości.

Nadejdź, ukochany, a w cieniu tych drzew

Uwieńczę twoją skroń różami.


SCENA XI

edytuj

Hrabina, Zuzanna, Figaro i Cherubin; później Hrabia


Recytatyw


Figaro

(na stronie)

Podła! Więc to tak

Mnie oszukiwała? Nie wiem czy to sen czy jawa.


Cherubin

(Wchodzi nucąc.)

La la la, la la la, la lera.


Hrabina

(na stronie)

Młody pazik.


Cherubin

Kogoś słyszałem. Wejdę

Gdzie weszła Basia.

(Zauważa Hrabinę.)

Och, tu jest jakaś dama!


Hrabina

(na stronie)

Ach, to pech!


Cherubin

Pomyliłem się! Teraz po płaszczu,

Który rozpoznaję w ciemności widzę, że to Zuzanna.


Hrabina

(na stronie)

A jeśli teraz nadejdzie Hrabia? Okrutny losie!


Nr 29 – Finał

Pian pianin le andrò più presso


Cherubin

(na stronie)

Powolutku, po cichutku zbliżę się do niej.

To nie będzie czas stracony.


Hrabina

(na stronie)

Och, jeśli teraz nadejdzie Hrabia,

Cóż za katastrofa nastąpi!


Cherubin

(do Hrabiny)

Zuziu...

(na stronie)

Nie odpowiada,

Chowa twarz w dłoniach...

Chyba mam okazję napsocić.

(Bierze ją za rękę i zaczyna ją pieścić; Hrabina próbuje się uwolnić.)


Hrabina

(zmieniając głos)

Zuchwalcze! Impertynencie!

Natychmiast stąd zmykaj!


Cherubin

Złośnico, okrutnico,

Już wiem po co tu przyszłaś.


Hrabia

(z oddali, wyglądając czegoś)

Oto moja Zuzanna.


Zuzanna i Figaro

(oddaleni od siebie)

A oto podrywacz.


Cherubin

(nadal do Hrabiny)

Nie bądź dla mnie taka okrutna.


Zuzanna, Hrabia i Figaro

(każdy do siebie)

Ach, jakże serce mi bije!

Jest z nią inny mężczyzna.


Hrabina

(cicho do Cherubina)

Odejdź, albo zawołam służbę.


Cherubin

(wciąż trzymając ją za rękę)

Daj mi całusa, co ci szkodzi.


Zuzanna, Hrabia i Figaro

(każdy do siebie)

Poznaję po głosie, że to paź.


Hrabina

(jak wyżej)

Domaga się całusa, co za zuchwałość!


Cherubin

A dlaczego nie miałbym otrzymać tego,

Co Hrabia dostaje codziennie?


Zuzanna, Hrabina, Hrabia i Figaro

(wszyscy do siebie)

Uparciuch!


Cherubin

Co za mina!

Pamiętaj, że byłem wtedy za fotelem.


Zuzanna, Hrabina, Hrabia i Figaro

(ciągle każdy do siebie)

Jeśli ten nicpoń będzie nalegał,

To zrujnuje nasze plany.


Cherubin

Tymczasem spróbujmy...

(Paź próbuje pocałować Hrabinę; Hrabia wkracza pomiędzy nich i sam otrzymuje całusa.)


Hrabina i Cherubin

Wielkie nieba! Hrabia.


(Cherubin chowa się tam gdzie jest Basia.)


Figaro

(na stronie)

Muszę sprawdzić co się dzieje.


Hrabia

Żebyś więcej tego nie próbował,

Przyjmij to w zamian.

(Hrabia chce spoliczkować Cherubina. Wtedy nadchodzi Figaro i otrzymuje policzek.)


Figaro (na stronie), Zuzanna (słysząc plaśnięcie śmieje się), Hrabina i Hrabia

Ach, dobrze mi/mu tak,

Za moją/jego ciekawość/bezczelność.


(Figaro odchodzi)

Hrabia

(do Hrabiny)

Skoro nareszcie odszedł zuchwalec,

Zbliż się do mnie, kochanie!


Hrabina

Jeśli tego chcesz,

Oto jestem, panie.


Figaro

(na stronie)

Jaka posłuszna kobieta!

Jaka dobra żona!


Hrabia

Daj mi rączkę.


Hrabina

Oto ona.


Hrabia

Najdroższa!


Figaro

Najdroższa?!


Hrabia

Jakie urocze paluszki!

Jaka delikatna skóra!

Aż przechodzą mnie dreszcze,

Rośnie moje uwielbienie.


Zuzanna, Hrabina i Figaro

Jest ślepo zadurzony,

Jego rozum się zaćmił

I oszukuje zmysły.

(Następnie wszyscy czworo, z Hrabią powtarzającym swoje wersy.)


Hrabia

Poza posagiem, ukochana,

Przyjmij ten brylant,

Który ofiaruje ci kochanek

Na dowód swojej miłości.

(Daje jej pierścionek.)


Hrabina

Zuzanna jest bardzo wdzięczna

Swojemu dobroczyńcy.


Zuzanna, Hrabia i Figaro

(każdy do siebie)

Wszystko idzie doskonale!

Ale najlepsze jeszcze nas czeka.


Hrabina

(do Hrabiego)

Panie, zbliżają się pochodnie,

Widzę ich blask.


Hrabia

Wejdźmy tu, moja piękna Wenus,

Chodźmy tu się skryć.


Zuzanna i Figaro

(każde do siebie)

Oszukiwani mężowie,

Chodźcie i podziwiajcie.


Hrabina

Po ciemku, mój panie?


Hrabia

Tak chcę.

Wiesz, że nie żeby czytać

Chcę tam wejść.


Figaro

(na stronie)

Ta zdrajczyni idzie za nim.

Nie ma już wątpliwości.

(przechodzi)


Zuzanna i Hrabina

(na stronie)

Niegodziwcy są w pułapce.

Wszystko idzie zgodnie z planem.


Hrabia

(zmieniając głos)

Kto idzie?


Figaro

(ze złością)

Ktoś!


Hrabina

(cicho do Hrabiego)

To Figaro. Muszę iść.


Hrabia

Idź. Zaraz do ciebie dołączę.


(Hrabia znika między drzewami, a Hrabina wchodzi do altany po prawej.)


Figaro

Wszędzie cisza i spokój.

Weszła piękna Wenus

Szukać przystojnego Marsa,

A ja jako współczesny Wulkan

Złapię ich w sieć.


Zuzanna

(zmieniając głos)

Hej, Figaro, cicho!


Figaro

Och, to Hrabina...


(do Zuzanny)

Przyszła pani w samą porę...

Sama pani zobaczy...

Hrabia i moja żona...

Jeśli wyciągnę rękę

To zdołam ich dotknąć.


Zuzanna

(zapominając zmienić głos)

Mów trochę ciszej.

Nie ruszę się stąd na krok,

Dopóki się nie zemszczę.


Figaro

(na stronie)

Zuzanna!


(do Zuzanny)

Zemścić się?


Zuzanna

Tak.


Figaro

Jak, jak to zrobić?

(na stronie)

Jeśli ta lisica chce mnie przyłapać,

To jej pomogę,

To jej pomogę.


Zuzanna

(na stronie)

Chcę przyłapać drania

I wiem co zrobię.


Figaro

(z komiczną afektacją)

Jeśli pani sobie tego życzy!


Zuzanna

(na stronie)

Dalej, ani słowa.

Dalej, ani słowa.


Figaro

(jak wyżej)

Oto jestem u twoich stóp...

Moje serce płonie żarem.

Rozejrzyj się wokół...

I pamiętaj kto cię zdradził.


Zuzanna

(na stronie)

Jak mnie ręka swędzi!

Jestem wściekła! W furii!


Figaro

(na stronie)

Jak mi serce rośnie!

Jest wściekła! W gorączce!


Zuzanna

(zmieniając trochę głos)

Tak bez miłości?...


Figaro

Prosząc o nią wyrządziłbym pani despekt.

Nie marnujmy czasu,

Proszę mi dać rękę...


Zuzanna

(Uderza go w twarz mówiąc własnym głosem.)

Proszę bardzo, mój panie!


Figaro

Tęgi policzek!


Zuzanna

I to, i to,

I jeszcze to, i to, i jeszcze raz!

(Cały czas go uderza.)


Figaro

Nie bij tak często.


Zuzanna

(wciąż go bijąc)

I to, panie łobuzie,

I to, i jeszcze raz!


Figaro

O wdzięczne uderzenia!

Och, moja szczęśliwa miłości!


Zuzanna

Nauczę cię, niecnoto,

Bawić się w uwodziciela.


Figaro

(padając na kolana)

Uspokój się, mój słodki skarbie,

Poznałem twój ukochany głos,

Który mam na zawsze wyryty w sercu.


Zuzanna

(śmiejąc się zaskoczona)

Mój głos?


Figaro

Ukochany głos.


Zuzanna i Figaro

Pokój między nami, mój słodki skarbie,

Pokój, moje drogie kochanie.


Hrabia

(na stronie, powracając)

Nie mogę jej znaleźć, choć przeszukałem cały las.


Zuzanna i Figaro

Idzie Hrabia, poznaję go po głosie.


Hrabia

(W stronę altany, do której weszła Hrabina.)

Hej, Zuzanno... ogłuchłaś... i zaniemówiłaś?


Zuzanna

(cicho do Figara)

Pięknie! Wciąż jej nie rozpoznał!


Figaro

(cicho do Zuzanny)

Kogo?


Zuzanna

(jak wyżej)

Pani.


Figaro

(jak wyżej)

Pani?


Zuzanna

(jak wyżej)

Pani.


Zuzanna i Figaro

(cicho)

Zakończmy tę komedię, mój drogi/moja droga,

Pocieszmy niefortunnego kochanka!


Figaro

(głośno, rzucając się Zuzannie do stóp)

Tak, pani, ty jesteś dla mnie najważniejsza.


Hrabia

(na stronie)

Moja żona! Ach, nie mam broni!


Figaro

(wciąż na klęczkach)

Zechciej ukoić moje serce.


Zuzanna

(zmieniając głos)

Oto jestem, zrobię co zechcesz.


Hrabia

(na stronie)

Ach, bezwstydni!


Zuzanna i Figaro

Ach, pospieszmy, ukochany/ukochana,

Niech rozkosz wynagrodzi cierpienia.

(Figaro wstaje i oboje idą do altany na lewo.)

SCENA XII

edytuj

Hrabia, Hrabina, Zuzanna, Figaro, Marcelina, Bartolo, Cherubin, Basia, Antonio, Basilio, Don Curzio i służba


Hrabia

(zatrzymując Figara)

Służba! Służba! Do broni! Do broni!


(Zuzanna wchodzi do altany)


Figaro

(udając przerażenie)

Pan!


Hrabia

Służba! Służba! Na pomoc! Na pomoc!


Figaro

(jak wyżej)

Jestem zgubiony!


(Antonio, Basilio, Bartolo, Don Curzio i służący wbiegają z zapalonymi pochodniami.)


Basilio, Don Curzio, Antonio i Bartolo

Co się stało?


Hrabia

Łajdak!

Zdradził mnie i znieważył!

I zaraz zobaczycie z kim!


Basilio, Don Curzio, Antonio i Bartolo

(na stronie)

Jestem zdumiony i ogłupiały,

Nie wierzę że to prawda.


Figaro

Są zdumieni i ogłupiali,

Co za scena, co za zabawa!


Hrabia

Opór jest daremny,

Pani, wyjdź!

Otrzymasz nagrodę

Za swoją wierność.

Paź!


(Hrabia chwyta Cherubina za rękę, ten się opiera nie chcąc wyjść i jest widoczny tylko częściowo. Po paziu wychodzą Basia, Marcelina i Zuzanna, przebrana za Hrabinę. Trzyma chusteczkę przy twarzy i pada na kolana przed Hrabią.)


Antonio

Moja córka!


Figaro

Moja matka!


Basilio, Don Curzio, Antonio, Bartolo i Figaro

Pani!


Hrabia

Wykryto spisek,

A winna jest tutaj.


(Jeden po drugim wszyscy klękają.)


Zuzanna

Wybacz, wybacz!


Hrabia

Nie, nie licz na to!


Figaro

Wybacz, wybacz!


Hrabia

Nie, nie, nigdy!


Zuzanna, Cherubin, Basia, Marcelina, Basilio, Don Curzio, Antonio, Bartolo i Figaro

Wybacz, wybacz!


Hrabia

(głośniej)

Nie, nie, nie, nie, nie!


Hrabina

(wychodząc z drugiej altany)

Więc ja spróbuję

Prosić o wybaczenie dla nich.

(Chce uklęknąć, ale Hrabia jej nie pozwala.)


Hrabia, Basilio, Don Curzio, Antonio i Bartolo

O nieba! Co widzę!

Oszalałem! Zwariowałem!

Nie wierzę własnym oczom.


Hrabia

(błagalnym tonem)

Hrabino, wybacz.


Hrabina

Ja jestem bardziej łaskawa

I mówię „tak."


Wszyscy

Ach, wszystkich nas wreszcie

Szczęście czeka.

Ach, wszystkich nas wreszcie

Szczęście czeka.

Ten dzień cierpień,

Kaprysów i szaleństw,

Szczęściem i radością

Tylko miłość może zakończyć.

Kochankowie, przyjaciele, tańczmy! Weselmy się!

Zapalmy fajerwerki

I przy dźwiękach radosnego marsza

Pójdźmy świętować.


Koniec aktu IV

Przekład może być udostępniony na innej licencji niż tekst oryginalny.
Oryginał
Tekst lub tłumaczenie polskie tego autora (tłumacza) jest własnością publiczną (public domain),
ponieważ prawa autorskie do tekstów wygasły (expired copyright).
Przekład
 
 
Udziela się zgody na kopiowanie, dystrybucję i/lub modyfikację tego tekstu na warunkach licencji GNU Free Documentation License w wersji 1.3 lub nowszej, opublikowanej przez Free Software Foundation oraz licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0.
Można zastosować obie licencje lub jedną z nich. Informacje o pochodzeniu tekstu możesz znaleźć w dyskusji tego tekstu.