Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880/132

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880
Pochodzenie Gazeta Polska 1880, nr 113
Publicystyka Tom V
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff
Data powstania 25 maja 1880
Data wyd. 1937
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór artykułów z rocznika 1880
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


132.

Pani Modrzejewska cieszy się ciągle nadzwyczajnem powodzeniem w Londynie. Po tygodniowym wypoczynku na wsi u lorda Bodenham, żonatego z Polką Morawską, rozpoczęła na nowo od soboty występy w Court Royal Theatre. Tym razem jednak występuje w przedstawieniach wieczornych. Dzienniki przesadzają się w pochwałach dla niej. Mamy przed sobą wycinki z pism: Era, Society, Globe, Atheneum i Truth, w których recenzenci przesadzają się w uniesieniach. Era nazywa ją „mistrzynią swej sztuki“. Globe z 3 maja pisze, że nic nie może być wspanialszego od jej gry (nothing of finer art can be imagined etc.). Truth stawia ją bezwarunkowo wyżej od wszystkich aktorek angielskich, mówiąc: „Mamy w Anglii wielką liczbę artystek, które sądzą, że gra polega na chodzeniu po scenie i mówieniu tego, co mówić wypada. Czynić tak, i być za to wynoszoną pod niebiosa nie jest u nas rzeczą nadzwyczajną. Rzeczywiście są one często zręczne i inteligentne, ale żadna z nich nie jest artystką w wyższem znaczeniu tego słowa. Modrzejewska nią jest. Jej indywidualność znika zupełnie, i grając np. Margarytę (czyli Konstancję) — jest tylko Margarytą. Każdy moment, każda intonacja jest wystudiowaną, ale tak przewybornie, że sztuka zdaje się być naturą“. Society zapewnia, że nigdy nie widziano w Anglii sceny śmierci równie wielkiej, jak śmierć Margaryty. (Was any grander death-scene ever portrayed on the stage than hers?). Sztuka Dumasa, przedstawiona pod zmienionym tytułem Hearts ease, w ogóle niezbyt podobała się Anglikom, tem więc szczersze są ich zachwyty nad grą naszej rodaczki. Z listu prywatnego dowiadujemy się przy tem, że zamówień do rozlicznych teatrów nie braknie artystce — skutkiem czego w Londynie pozostanie zapewne dłużej nad pierwotny zamiar, potem zaś uda się prawdopodobnie do innych wielkich miast zjednoczonych królestw.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.