Wieczorem (Leszczyński)

WIECZOREM.

Na pól obszarach kłosy zbóż
wiszą
w sennej martwocie,
Ukołysane jasnych zórz
ciszą,
skąpane w złocie.
Rozchwiane w obłok drżący, mdły
wstają
opary czyste!
Rusałki białe z nocnej mgły
tkają
szaty świetliste.
Mistycznym zdrojem w państwie mar
biją
fontanny senne,
Nektar zapomnień z złotych czar
piją
duchy płomienne.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Leszczyński.