Wspomnienie Skinderowi Paszy
Wspomnienie Skinderowi Paszy Kowaleńce poległemu w wojnie z Czarnogórcami[1] Władysław Tarnowski |
[Wiersz opublikowany w piśmie „Ruch Literacki” (wydawanym we Lwowie), w roku 1876 na str. 325.] |
Roiłem tobie przyszłość pełną chwały,
Co by jak gwiazda jasna zaświeciła,
Aż by jej blaski w Polsce zajaśniały –
Już się spaliła!
O, jakże wcześnie! biedne dziecię Lasze!
O poetyczny i świetny młodzianie!
Zda się w uścisku jeszcze dłonie nasze,
Przy fortepianie…
Ach! gdzież sny one? o Mahmudzie paszo!
Zacny, gościnny, smutny przyjacielu,
Dzisiaj dłoń tobie bratnią, ciepłą, naszą
Dłoń wśród wielu.
Nie od dziś konie twe od kul padały,
Nie od dziś brałeś chrzest na polu chwały;
Jeśliby o tem Turki zapomniały
Bądź-że mi trwały.
Dziś daj goryczy kielich wraz podzielić,
Jak go z rozkoszą dzieliłem w Bejrucie,
I dusze w żalu pieśnią daj zanielić
W zbyt znanej nucie.
Daj Kowaleńce wraz rzucić garść ziemi
Zlanej łzą polską – a nim czas ubieży,
Wracaj do kraju, bo twe życie, z swemi,
Polsce należy!
- W. T.
- ↑ Kowaleńko, Polak, od dawna w służbie tureckiej zostający, wielce ceniony ze szlachetności swojego charakteru, poległ w ostatniej wojnie 1876, żałowany przez swoich i obcych.