<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Wypisy czarnoksięskie
Rozdział Co za moc czarci mają
Pochodzenie Czary i czarty polskie oraz Wypisy czarnoksięskie
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Druk Zakłady Graficzne Instytutu Wydawniczego „Bibljoteka Polska“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


CO ZA MOC CZARCI MAJĄ.

Rzekłby kto albo wątpił w sobie, jako takich wiele jest, iż czarta niemasz żadnego in rerum natura, a jeśli jest, tedy jest duch, ciała nie mając, nie ma co czynić z człowiekiem, nie może człowiekowi szkodzić ani się ukazać widocznie, gdyż też nie wie przyszłych rzeczy ani tajemnic boskich, jako i człowiek, bo to tylko Pan Bóg sobie zachował wiedzieć. Jest odpowiedź na to słuszna z pisma świętego nie na jednym miejscu, w starym i nowym zakonie. W starym, jako Jopa, który był bojący się Boga, a wżdy go czart rozmaicie oczywiście prześladował i trapił rozmaitymi plagami, poruszywszy elementa wiatrowe, które dom obaliły, pobieli mu dziatki niewinne. Takież czarownica jedna wskrzesiła Samuela w postaci czartowskiej, który opowiedział upadek króla Saula i z jego wszystkim domem, i stało się tak. Balaam też, prorok pogański, wiele rzeczy powiadał i winszował czartowską mocą i stało się tak, jako rzekł. W nowym zakonie też się tego najduje dosyć: jako czart kusił Pana Krystusa widomie, jako je też z ludzi wyganiał, jawna rzecz jest; takież Hermogenesa związali za nogi i za ręce i donieśli do świętego Jakóba, Antoniego na puszczy kijmi słukli. U pogan z słupów bałwochwalnych ludziom odpowiedzi dawali, jako u Delfu, w Rodis, W Efezie i na innych miejscach, czasem prawdziwie, czasem zdradliwie. Jako gdy Pirus z Rzymiany walczył, pytał swoich bogów, czartów, jeśli zwyciężą Rzymiany, czyli nie zwyciężą. Odpowiedzieli tak: Bądźcie pewni Rzymiany zwyciężyć. Tu się na dwoje rozumiało: zwyciężyli potym Rzymianie, a tym obyczajem Pirusa zawiedli w insze domniemanie. Także i on Symon, czarnoksiężnik, który zajrzał cudów apostołom, rzekł cesarzowi Neronowi: Daj mię ściąć przed sobą, a wstanę z martwych. Gdy mu to miano uczynić, włożył swoję osobę na barana, iż żadny nie poznał, a sam się przez ten czas na stronę schował; ścięto barana miasto Symona i pokopano, on się potym ukazał; dziwowali się i chwalili go za Boga, aż go potym święty Piotr potępił. Stądże powiedział święty Piotr w dziejach apostolskich: Widziałem fasę z nieba spaść, w której było niezliczona rzecz bestyi i chrobactwa.
Nie dziwujże się tedy, miły krześcijaninie, iż na świat i na ludzi przychodzą rozmaite plagi i pokusy, gdyż lud pospolity tak zatwardziałej krzczyce jest, iż więcej wierzy stworzeniu czartu, niż stworzycielowi swemu, czego się dosyć najduje i między nami, a to wszystko ze złej wiary przychodzi. Karze Pan Bóg lud swój na ziemi pospolity troim mieczem, to jest, przez anioła dobrego, przez anioła złego i przez człowieka okrutnego. Przez anioła dobrego karał znamienicie, jako pisze Ezajasz w rozdzieleniu swoim 38. Gdy Senacherib obległ jeruzalem, pobił anioł lud wielki jego pod namioty. Ludu było w liczbie sto i ośmdziesiąt i pięć tysiąc, iż się podniósł w pychę. Przeciw takim mówi Pan Bóg: Izaż się piła ma chlubić z tego, iż drzewo trze, przeciw temu, co u niego w ręku jest, takież siekiera, gdy drwa rąba, przeciw temu, kto ją włada? Jako też uczynił Pharaonowi, gdy mu wszytki pirworodki pobił w Egipcie, dla uporu jego; także Nabuchodonozora przemienił na wołu.
Przez człowieka też karze lud występny, jako przez Asura karał żydy, nas przez Turki, którzy są prawi Asurowie, bo Asyryą wszytkę osiedli. Stądże mówi prorok: Vae Assur, virga furoris! Karze też Pan Bóg lud swój przez czarta, jako przez swego egzekutora, czasem na ciele, czasem na rzeczach abo statkach, jako się na Jopie i na innych okazało. Stądże Dawid mówi w psalmie 34: Fiat angelus Dei persequens eos, bo też i choroba przychodzi na ludzi dla grzechu według pisma świętego, gdzie mówi w ewanieliej Krystus, uzdrowiwszy onego chorego: Idź, a nie grzesz więcej, być się co gorszego nie przydało. Lepiej tedy dusznego lekarza szukać w chorobie, niż cielesnego. A tak Pan Bóg rozmaicie swymi plagami szafuje, tak winne i niewinne karząc. Dostanie się dobrym dla złych wiele ucisków na świecie, jako się dostało onym miastom Segor i Jegor, niewinnym, przy winnych Sodomie i Gomorze. Karze i desperacyą przez czarta, gdy uczyni taką tęskność w chorobie, iż się sam człowiek obiesi abo od rozumu odejdzie abo dziecię swoje zabije, a to z nawodu czartowskiego. Stądże się okazuje, iż czart nie wszytko w piekle przebywa, idzie na świat wyrządzać wiele złego narodowi ludzkiemu; gdzie sam nie może, idzie po inszych siedmi nad się gorszych, aby swojej złości dosyć uczynili.

Wiele ma czart przed człowiekiem naprzód w tych rzeczach, które nie są znajome ludzkiemu narodowi i w podziwieniu mu są, gdyż ciało a krew grubością przyrodzenia swego zaćmiły człowieku takie zmysły, któremiby mógł obaczyć sprawy duchów złych i dobrych, strony dobrego dobre, strony złego złe, jakoby się uwarować mógł złych a za dobre dziękować Panu, stworzycielowi swemu. Biorąc na przykład onego Mojżesza, który przed królem Faraonem dziwne cuda czynił z strony dobrej, czynili też i czarnoksiężnicy z strony złej, z czego serce zatwierdzili królowi, iż na Mojżeszowe cuda nie dbał, nie chciał rozkazaniu bożemu dosyć uczynić. Tu może każdy obaczyć możność czartowską, z strony złej, łacno człowieka shołduje, który nie ma osobnego piątna, to jest karakteru od Boga włożonego na czoło, jako święty Jan napisał w Apokalipsie: Anioł boży od wschodu słońca wołał głosem w ty słowa: Którym dano szkodzić na ziemi i na morzu, nie czyńcie szkód ani na ziemi ani na morzu ani drzewu, aż poczynimy znaki na ciele sługom bożym.
(Postępek prawa czartowskiego 107—110).









Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.