Wypisy czarnoksięskie/41
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wypisy czarnoksięskie |
Rozdział | Rozmaite superstycje |
Pochodzenie | Czary i czarty polskie oraz Wypisy czarnoksięskie |
Wydawca | Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“ |
Data wyd. | 1924 |
Druk | Zakłady Graficzne Instytutu Wydawniczego „Bibljoteka Polska“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst Cały zbiór |
Indeks stron |
ROZMAITE SUPERSTYCJE.
Superstycje, jako uczy Augustyn św. lib. 2 de doct. christiana, wspierają się pospolicie na tajemnej umowie z djabłem, choć słowy z pisma świętego wyjętemi i rzeczami świętemi będą przykraszone, jako się już powiedziało. Bo co to ma ku rzeczy, egzorcyzując człowieka zczarowanego, tkać mu w gębę sztukę koziny, jakoby się djabeł kozła bał. Także, gdy koń abo bydlę jakie zachoruje, szeptać mu pewne słowa w pewne ucho. Także, kąpiąc w wannie uczarowanego, smagać go rozmarynową abo majoranową różdżką wszędzie po ciele, twierdząc, że to flagellatio daemonum. A czemu nie pokrzywą abo nie brzeziną? Także opłatki dawać o czary pomówionym, które leżały tylo na ołtarzu przez mszę ś. i czasem na nich pewne karaktery pisać. Także dać pierwszą ablucję z kielicha białejgłowie dla gładkości. Także gołębięty tylo karmić a nie innem mięsem o czary pomówione, aby bez trudności rychlej na się wyznały. Także, kąpiąc w wannie oczarowanego, krzyże czynić wszędzie olejem poświęconym po jego ciele. Także kłokotkowem drewnem, a nie inszem, w kadzi mięszać, kiedy piwo abo męty nie wschodzą. I inne plotki rozmaite, nie egzorcyzmom ale zabobonom podobniejsze, których wstyd i sromota nie dopuści mianować, choć się prywatnie częstokroć nad oczarowanym odprawują.(Czarownica powołana, 101—102).
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.