Nowy się oto zaczął rok,
Nowa nadzieja w sercach wzbiera —
Nowy we wieczność ruszył krok,
Nowa się zdarzeń pisze era.
Tak było przed tysiącem lat,
Które zapadły w Czasu tonie —
I tak się zawsze łudził świat,
Nadzieje nowe pieszcząc w łonie.
Wszystkich stuleci tak się zrąb
Dźwigał z radością i otuchą —
I tak w wieczności wpadał głąb,
W ciszę bezmierną, niemą, głuchą.
Czas płynie dalej, płynie tak
Jak strumień wielki w otchłań morza —
Tylko widomy ludziom znak
Kreśli mu w drodze ręka Boża.
A my — żeglarze — płyniem wraz
Przez te bezdenne życia tonie,
Póki kolejno bark i nas
Morze wieczności nie pochłonie.
I my dla naszych ziemskich śnień
Tracimy tyle trudu, siły —
Jakgdyby wieczny był nasz dzień
I owe złudy, co się śniły.
Niechże więc z Nowym Rokiem tym
Duch nasz się wreszcie w wyże wzniesie —
Małość rozwieje jako dym
I Bożej erze da przyciesie! —