Z szkiców nocnych
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Z szkiców nocnych |
Pochodzenie | Nowe poezye |
Wydawca | Księgarnia Seyfartha i Czajkowskiego |
Data wyd. | 1872 |
Druk | Zakład nar. im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tomik |
Indeks stron |
Zdało mi się w nocne chwile
Żem w zielonej spał mogile,
Cicho — lekko — sniłem rzewnie
W koło było mi tak spiewnie —
Prześnione i przebolałe,
Wielkie, małe, czarne, białe,
Zdało mi się w wiosny chwile
Żem w zielonej śnił mogile.
Ponademną las coś gwarzył,
Kwiaty we łzach rozmodlone,
Nademną się orzeł ważył —
Siadł — i rzekł: coś śnił — spełnione!...
W górze nad drzew konarami
Po nad puchy gajów gwarnych
Spłynął księżyc w kwefach czarnych,
Które rozdarł promieniami
I ozłocił śród błękitu,
Jak kapłanki lampa złota
Co dochodzi już do szczytu
I uderzy w świątyń wrota...
Czemu mi tak dobrze było
Pod darniową snów mogiłą
Tak anielsko — I tak sielsko
Tak dziecinnie — I niewinnie —
Ach! bo ludzi tam nie było….
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.