[44]NOKTURN.
Nocka mrokiem ziemię słoni,
Świat kołysze w sny,
Wiatr po sennej hula błoni,
Białe strzępiąc mgły.
Srebrny księżyc w gwiazd drużynie
To z chmur wyjrzy, to w nich ginie;
Zgasły światła — drzemie sioło,
Głucha noc i cisza wkoło,
Grają tylko w mgle derkacze
Szumi bór do snu
[45]
I fujarka w dali płacze:
Oj du du du du!...
Lecą pieśni, lecą chyże
Hen, w daleki świat;
Pod cmentarne lecą krzyże,
Pod okienka chat,
Pod mogiły zapomniane
Przypadają rozełkane
I kołacząc nutą rzewną
W okien szyby, w krzyżów drewno,
Biorą na swych skrzydeł loty
Wszystek ziemski żal
Wszystkie bóle i tęsknoty
I unoszą w dal!...
Nieme skargi, głuche bole,
Niespłakane łzy,
Ciche troski i niedole
Lecą, lecą w mgły.
Rozpętane czarem pieśni
To, co mżało w grobu pleśni,
I co skryte w piersi łkało,
Głos przybrawszy tam i ciało,
Rozszlochane na jaw rwie się
Wśród przyrody snu
A wiatr płacz ten w chmury niesie...
— Oj, du du du du!...
A gdy księżyc blaskiem strzeli
Z poza mknących chmur,
Majaczeje wśród mgieł bieli
Mar żałosnych chór
[46]
Pod fujarki dźwięków wodzą
Kwilą rzewnie i zawodzą, —
I łez czary niosąc w ręku,
Płyną w niebo pełne jęku,
Aż rozjaśni świt niebiosy
I wiatr zdmuchnie mgły —
Wtedy błysną w perłach rosy
Ich serdeczne łzy.