Łzy mężczyzny (Grün, przeł. Gaszyński, 1882)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Aleksander Auersperg
Tytuł Łzy mężczyzny
Pochodzenie Antologia poetów obcych
Wydawca H. Altenberg
Data wyd. 1882
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Konstanty Gaszyński
Źródło Skany na Commons
Inne Cała antologia
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ŁZY MĘŻCZYZNY.
(Z ANASTAZEGO GRUENA)
1806 † 1876.

Ty coś mnie płaczącego niedawno widziała,
Pomnij o dziewczę, że niewieście łzy
Są jak niebieskiej rosy, kropla lśniąca, mała,
Co śród kielicha liljowego drży.

Czy to ją zimne wiatry chmurnej nocy zniosą,
Czy ją poranku jasna strąci dłoń:
Zawsze kwiat pokrzepiony tą rzeźwiącą rosą,
Wznosi ku słońcu odmłodzoną skroń!

Ale łza, którą oko mężczyzny wylewa
To balsam drogi, wschodnich krajów łup,
Który tajnie zamknięty gdzieś aż w głębi drzewa,
Spływa — lecz rzadko — u cedrowych stóp.

O! musisz wierzchnią korę przecinać umyślnie,
Sięgać żelazem w samą wnętrza rdzeń —

A wtenczas sok szlachetny kroplami wytryśnie,
Czysty jak złoto i jasny jak dzień!

Wkrótce zdrój ten wysycha — a drzewo rozkwita
I w sile życia długo może trwać —
Nie jedną wiosnę liściem zielonym powita,
Lecz cięcie, ranę, wiecznie na niem znać!

O! pomyśl czasem, dziewczę, o tej drzewa bliźnie,
O rannym cedrze śród Libanu skał;
O! pomyśl, pomyśl dziewczę i o tym mężczyznie,
Który przed tobą świeżo we łzach stał.

Konstanty Gaszyński.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Antoni Aleksander Auersperg i tłumacza: Konstanty Gaszyński.