Ślimak, ślimak pokaż rogi...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Ejsmond
Tytuł Ślimak, ślimak pokaż rogi...
Pochodzenie Bajki
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1927
Druk Zakł. Druk. F. Wyszyńskiego i S-ki
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Ślimak, ślimak pokaż rogi...
  (Bajeczka o dodatku mieszkaniowym)



Żalił się mały ślimak: „Gdy wypuszczam rogi,
dzieci mi jeden grosik dają na pierogi.
Rzekł Urzędnik: „nie bluźnij, ślimaku, gdyż tanie
na własnym grzbiecie dźwigasz, szczęśliwcze, mieszkanie...
Mnie gorzej pod tym względem los doświadcza srogi.
Dodatek mi nie starczy nawet na pierogi...“
Ślimak na to mu odparł: „No, to pokaż rogi...“




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ejsmond.