Śmierć. Studyum/15 marca
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Śmierć |
Podtytuł | Studyum |
Pochodzenie | Pisma Ignacego Dąbrowskiego, tom I |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1900 |
Druk | Warszawska Drukarnia i Litografja |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Suchoty! suchoty! Oto wyraz, którym myślę od dwóch dni ciągle, bez ustanku, bez wytchnienia.
No, ale skądże znów we mnie taka nieubłagana pewność, że to rzeczywiście suchoty? A może to nieprawda jeszcze? A może i cała scena z herbatą to także nieprawda? może mi się tak tylko zdawało, albo też śniło w gorączce? Bo mnie się nawet dnie teraz plączą... A wreszcie, choćby to i prawdą było, — czyż więc dlatego, że Stach, przesadzający, jak zwykle, boi się zarażenia, — ma to być już koniecznie dowodem, że ja mam suchoty?
A jednak nie mam już chwili spokoju. Niepewność mię dobija, w mózgu chaos, cała dusza w gorączce, w wyczekiwaniu. Być albo nie być.
Nie mogę tak spokojnie, z zimną krwią wyczekiwać przyszłości. Brak mi już siły po temu...
Raz przeciąć to wszystko... niechże wiem, że umieram i z czego umieram!
Bo może...
Jutro, — nie, — dziś napiszę jeszcze do Łopackiego. On specyalista od chorób piersiowych, potrafi najlepiej wyjaśnić wszystko. A że wyjaśni, w tem już moja głowa. Bajka już gotowa, — godzina komedyi i męczarni, — i wreszcie wszystko się zakończy.
Siły tylko, ach, siły... odrobinę... okruch jaki!