Śmierć. Studyum/29 kwietnia

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Dąbrowski
Tytuł Śmierć
Podtytuł Studyum
Pochodzenie Pisma Ignacego Dąbrowskiego, tom I
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1900
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


29 kwietnia.

Ja już od wczoraj wiedziałem, że żyć będę. A oni nic jeszcze nie wiedzą...
Życie, życie... ileż uroku w tem słowie!
A oni nic, nic jeszcze nie wiedzą. Przywołałem dziś Amelkę i powiedziałem tylko: „Wyjedziemy wszyscy,“ a ona widać nie zrozumiała, bo płakać zaczęła. Tu wszyscy ciągle płaczą, nie wiem dlaczego, może z radości?... Może im Starzecki co powiedział, a oni się boją, żeby mnie nagłą wiadomością nie wzruszyć? Ja dziś nic jeszcze mówić nie będę, ale jutro, jutro...
Wyjedziemy zaraz na wieś wszyscy, wszyscy... Chcę ich mieć koło siebie. Waryuję z radości, kiedy myślę, co to będzie. Poproszę, żeby mię ciągle na słońcu trzymali — będę pił słońce. Tu z okna nie wiele widać, ale czuję, że już wszędzie musi być zielono, wesoło. I grusze po sadach pewnie już białe od kwiecia zupełnie — takie białe, jakby kto śniegiem przyprószył. A może już pojutrze wyjedziemy? Bo mnie siły ogromnie wracają. Niech mnie tylko z tego pokoju wyniosą, a od razu zdrów będę. Uniwersytet rzucę zupełnie i do gospodarstwa się wezmę, byle bliżej słońca i zieleni. Zosia, nim za Stacha wyjdzie, przy mnie zamieszka i będzie mi ciągle grała moje najulubieńsze melodye. Dziś same arpedżia mam w uszach, a słońce i zieleń na oczach.
Że się Starzecki pomylił, nic dziwnego, cóż on... Ale Łopacki, Łopacki!
Wreszcie czemużby i on nie miał się pomylić? Pomylił się, nie poznał na chorobie, naturalnie, naturalnie...

∗                    ∗

Zmarł nad ranem dnia 30-go kwietnia. Umierał bezprzytomnie.

Szczebrzeszyn 1891 r.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Dąbrowski.