Śnieg (Jasieński)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Bruno Jasieński
Tytuł Śnieg
Pochodzenie But w butonierce
Wydawca Klub Futurystów „Katarynka“
Data wyd. 1921
Miejsce wyd. Warszawa, Kraków
Źródło skany na commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


ŚNIEG



Białe kwiaty gdzieś na korsie... może w Nizzy...
Kołowieje — Cichopada — Białośnieży.
Chodzą ludzie miękkostopi po ulicy,
Końca nosa im nie widać z za kołnierzy.

Uśmiechnęły się panienki w białych lisach
I podniosły wązkie palce aż ku ustom...
Był ktoś biały, co niebieskie listy pisał...
Było cicho. Było dobrze. Było pusto...

Z okna domu ponurego, jak „Titanic”,
Zaechowiał i wysączył się, jak trylik,

Płacz zmęczonej prostytutki, której stanik
Zafarbował ogniokrwisty hemofilik.

Ktoś się nagle chciał roześmiać, ale nie mógł...
(Oczy cichych czasem chłodne są jak marmur)
Czyjeś ręce pochyliły się ku niemu
Z łyżką ciepła, kochaności i pokarmu.

A ulicą chodzi siwa Matka Boska,
Szuka Żalu, Zrozumienia i Pokuty...
Po witrynach, po parkanach i po kioskach
Jaskrawieją rozrzucone moje „Buty”.

Chcesz? — będziemy dziś przy gwiazdach tańczyć nago...
Daj mi dotknąć swoich miękkich ust-atlasów...

...Polecimy na Bleriocie do Chicago
jeść o zmierzchu słodki kompot z ananasów...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bruno Jasieński.