Śpiżarnia i zapasy zimowe/Topienie smalcu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Śpiżarnia i zapasy zimowe |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1925 |
Druk | Zakłady Graficzne „Nasza Drukarnia“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
43. Topienie smalcu. Każdy gatunek tłuszczu należy topić osobno, gdyż nie wszystkie jednakowo się topią. Sadło, przyrośnięte na bokach, nazywamy błonami; sadło, przyrośnięte do kiszek, zowie się otoką. Otoka, jako twardsza, potrzebuje dłuższego czasu do wytopienia. Tłuszcz wieprzowy z bilu prędzej się topi, niż tłuszcz z innych części. Chcąc mieć czysty biały smalec, należy postąpić w następujący sposób.
Tłuszcz pokrajany w małe kostki, nalać na misce zimnną wodą, pozostawiając tak aż do następnego dnia; przez ten czas wodę kilka razy zmienić. Wymoczony tłuszcz wyjąć łyżką durszlakową do kotła i przez cały czas topienia na bardzo małym ogniu mieszać, aby się nie przypaliły. Na 5 kg. tłuszczu dodaje się 1 litr mleka chudego i miesza tak długo, aż się mleko wyparuje, skrawki się przyrumienią, a tłuszcz nabierze zupełnie jasnego koloru. Smalec należy dopiero odlać z kotła, gdy się dobrze wygotuje, w przeciwnym bowiem razie prędko się psuje. Przelać przez sitko w garnki kamienne, a po zupełnem zastudzeniu, obwiązać papierem i przechować w chłodnem, przewiewnem miejscu.