[313]ŚPIEW WOŁYNIAKÓW.
Oto już pora dla nas Polaków,
Dać dzielną pomoc dla swych rodaków,
Siaki, taki na konika,
Byle pałasz, topór, pika,
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!
Wspomną Polacy na przodków stawę,
Stojąc w szeregu za dobrą sprawę,
Błysną z pochew stare kordy,
Co gromiły ruskie hordy,
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!
Uzbrójcie chłopców lube kochanki,
W męstwo, przykładem sławnej Spartanki,
W pomok Boga i oręża,
Wróci każdy z wieńcem męża,
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!
Rzucajmy żony, dziatki, zagrody,
Milsza Ojczyzna, milsze swobody,
Kmiecie, szlachta i wy pany,
Połączcie się w jedne stany.
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!
[314]
Zbrzydźmy już sobie zbytnią powolność,
Krzykniemy razem śmierć, albo wolność,
Czas się urzetelnić z długu,
Gdy już bracia w Uściługu,
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!
Na koń Podole, Kijów, Wołynie,
Niech sława nasza marnie nie ginie —
Za przykładem Warszawianów,
Wypędźmy z kraju tyranów.
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!
Bard nadwiślański 1831.