[3]ŚPIEW Z MARYI MALCZEWSKIEGO.
Ignacego Komorowskiego.
Ah, na tym świecie,
śmierć wszystko zmiecie,
Robak się lęgnie
I w bujnym kwiecie,
I w bujnym kwiecie.
[4]
A gdy się troski do duszy wkradną,
Hucząc w niej chmury czarnemi.
A gdy nieszczęścia na kogo spadną,
JI postać wzniosłą, szlachetną, ładną
Smutek nachyli ku ziemi
[5]
O! niech na chwilę złość się już schowa,
Rany sztyletem nie cuci.
Niech choć przy zgonie zabrzmią te słowa:
„Wróci spokojność wróci!“
[4]
Albo gdy Nieba cud nad chorobą,
Gołąb od przekleństw odleci.
JI władzę życia zabierze z sobą,
A wyschłe lica Nadmie żałobą
wpzódwprzód nim gromnica zaświeci
[5]
Niech nikt by uśpić zgonu boleści
Tryumfu pieśni nie nuci.
Chyba te słowa w końcu umieści:
„Wróci twój anioł wróci!“
[3] [4]
A gdy kto chętny w drugich obronie,
JI sam się w przepaść zagzebiezagrzebie.
Krótka stąd radość w zawiści łonie;
Choć złe i dobre w grubej zasłonie
Sąd ostateczny jest w niebie
[5]
Może w kłopocie i silna głowa
Posępnie kiedy się rzuci.
Niech z ust życzliwych brzmią wtedy słowa:
„Wróci wesołość wróci!“
Bo na tym świecie
Śmierć wszystko zmiecie
Robak się lęgnie
JI w bujnym kwiecie,
Bo na tym świecie
Śmierć wszystko zmiecie
Robak się lęgnie
JI w bujnym kwiecie.
[6]
A gdy kto dążąc z dalekiéj drogi
w mieszkanie przyjaźni zajdzie,
JI już w uściskach w uściskach
JI już w uściskach topić ma trwogi,
Lecz ciche puste, Przebiegłszy progi
Twarzy kochanéj nie znajdzie:
Więc drżąc czy złego co się nie dowie
[7]
Spuszczone czoło zasmuci
Niech choć gościnność kręcąc się powie
„Wróci gospodarz wróci!“
Bo na tym świecie
śmierć wszystko zmiecie
Robak się lęgnie
JI w bujnym kwiecie,
Bo na tym świecie
śmierć wszystko zmiecie
Robak się lęgnie
JI w bujnym kwiecie!