[503]
Aby nasz język i głos w dzień dzisiejszy,
Do chwały dziwnych spraw twych był wolniejszy:
Oczyść ust naszych szkaradne zmazanie,
O święty Janie.
Anioł zesłany z dworu niebieskiego,
Oznajmił Ojcu, narodzenia twego
Zacność, imie twe, wszego życia sprawy,
Jak prorok prawy.
[504]
Wątpiąc o Boskiem obiecanem słowie
Ojciec, od razu szkodował na mowie:
Aleć zleczyło jego oniemienie,
Twe narodzenie.
Jeszcześ nie wyszedł z żywota ciemnego,
Poczułeś króla w łożnicy skrytego:
Matki proroctwa nowe zaczynały,
Z was siłę brały.
Bądź Bogu Ojcu wespół i Synowi
Chwała, i tobie świętemu Duchowi,
Który w jedności z obiema społecznie,
Królujesz wiecznie.
— Antra deserti —
W młodych twych leciech od zgiełku miejskiego,
Zbiegłeś w pustynią miejsca bezludnego;
Aby cię zmaza nie doszła grzechowa,
I próżna mowa.
Odzież twa była z sierści wielbłądowej,
A pas rzemienny z skóry barankowej:
Pokarm szarańcza oraz dzikie miody,
A napój z wody.
Inni o przyszłej światłości prorocy,
Opowiadali ciemno jakby w nocy:
Tyś palcem wskazał Jezusa naszego,
Już zjawionego.
Nie był nad Jana żaden człowiek większy
Na tym okręgu ziemskim, ani świętszy:
Który był godzien chrzcić zbawcę całego
Świata grzesznego.
Bądź Bogu Ojcu i t. d.
[505]
— O nimis —
Wielce szczęśliwy i zacnej godności,
Któryś nie doznał zmazy twej czystości:
Zacny Proroku, mężny Męczenniku
I Pustelniku.
Inni trzydzieste owoce wydają,
Inni w dwójnasób więcej urodzają:
Przechodzisz Janie stokroć owocami,
I koronami.
Raczże przez twoją zasługę obfitą,
Zmiękczyć serc naszych twardość nieużytą:
Wyrównaj drogi, sprostuj krzywe sprawy,
W gościniec prawy.
By oczyszczonem sercem i sumieniem,
Nie gardził nami Pan swojem stworzeniem:
Lecz raczej mieszkać przy nas w każdej dobie,
Ulubił sobie.
Niechaj cię Boże chwalą Świętych gminy,
We trzech Osobach, w istocie jedyny:
Pokornie prosim, odpuść uniżonym,
Krwią twą kupionym.