Śpiewnik kościelny/Barbaro święta! Patronko konania

PIEŚŃ XV.
O Świętej Barbarze Pannie i Męczenniczce.



\relative c' {
    \clef tenor
    \key f \major
    \time 3/2
    \autoBeamOff
    
    \repeat volta 2 {
        \stemUp g2 g2 g2 \grace { a16 [bes16] } | a2 g1 | g2 f2 e2 | g2 \grace {a16 [bes16]} a2 \grace g8 f2 \fermata } \break
    \repeat volta 2 {
        \stemDown a2 a2 c2 | bes2 \afterGrace a1 { g8 } | a2 g2 a2 | bes2 a2 g2 \fermata | \break
        c2 bes2 a2 | g2 \grace { a16 [bes16] } a1 } s1.
}
\addlyrics { \small {
    Bar -- ba -- ro świę -- ta! Pa -- tron -- ko ko -- na -- nia,
    U -- życz nam da -- rów z_pa -- nień -- skiej czys -- to -- ści,
    Od -- dal spro -- sno -- ści.
}}
\addlyrics { \small {
    Wo -- ła -- my grze -- szni twe -- go zli -- to -- wa -- nia;
}}


Barbaro święta! Patronko konania,
Wołamy grzeszni twego zlitowania;
Użycz nam darów z panieńskiej czystości,
Oddal sprosności.

Cały świat wzywa twojego ratunku,
Przybądź na pomoc w ostatnim frasunku:
Między niewiernym urodzonaś ludem,
Niebaś jest cudem.

Dyoskor Ojciec na chrześcijan srogi,
Fałszyweć kazał adorować Bogi;
Nie chciałaś w świętej zatopiona Trójcy,
Słuchać zabójcy.

My mamy światłość, wiarę i kapłanów,
Grzesząc jesteśmy gorsi od Poganów:
Oddal miecz Boski, daj żal Panno święta,
Z rąk Ojca ścięta.

Wtrąconej w ciężką trójokienną wieżą,
Bóg ci pokarmem, Bóg ci był odzieżą;
Nie odjęła ci niewierna pokusa,
Z myśli Chrystusa.

Rozmyśl grzeszniku jeśli bez racyi,
Mleko po ścięciu ze krwią płynie z szyi:
Różowa czystość, Rajska Relikwija,
Z różą lilija.

Przez twą Patronko wiarę Chrystusową,
Którąś uciętą potwierdziła głową,
Schyl serca nasze niech się poprawimy,
Punktu nie wiemy.

Możeż być większa jak przy śmierci trwoga,
Najpewniejsza jest z twych zasług załoga,
Przed strasznym Sędzią; bo któż nie w obawie,
Przy tej przeprawie.

Tu słabość, strach, ból, tu się i wzrok mroczy,
Tu piekło grzechy wystawia przed oczy:
Dokąd się dokąd, strapiony człowiecze
Złość twa uciecze.

Barbaro święta! padamy przed tobą,
Masz Boga pod krwi i ciała osobą,
Daj nam w tę podróż święte posilenie,
Pewne zbawienie.

Tyś szczodrobliwą podskarbinią nieba,
Hojnie udzielasz Boskiego nam chleba;
Bądź karmicielką w ostatnim terminie,
Żaden nie zginie.

Świętego Kostki osłabione siły,
Chlebem Anielskim przez cię się zmocniły:
Przybądź z posiłkiem w punkt śmiertelnej mdłości,
Dodaj czerstwości.

Gdy nam śmiertelnej trudno wstrzymać fali,
Gdy się zda że świat cały na nas wali;
Posil mocarzów chlebem, dodaj łodzi,
Wybrniem z powodzi.

Udzieliłaś nam swoich świętych kości,
Niech nas zagrzeją do Boskiej miłości;
Teraz, gdy one z tobą w Bogu czcimy,
Nieba pragniemy.

A gdy masz władzy tyle na Syonie,
Bądź przy ostatnim prosimy cię zgonie;
Niech się pokutą z czartowskiej korzyści,
Każdy oczyści.


Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).