[539]
PIEŚŃ XIX.
O Ś. Izydorze Rolniku i cudach jego.
Oraczu sławny Święty Izydorze,
Prac Bogu miłych przykładzie i wzorze:
Wielkiemi cudy na ziemi wsławiony,
Bądź pozdrowiony.
Ciebie nie droga purpura wsławiła,
Ani bogata matka urodziła;
Lecz wzrosłeś między ziemi rolnikami,
Pługiem, wołami.
Robiłeś Panom, a przy swej robocie
Piękny postęp uczyniłeś w cnocie;
Kochając zawsze Boga Stwórcę swego,
Z serca całego.
Tyś Bogu modły czyste ofiarował,
A Anioł za cię rolę uprawował;
I bydła twego by mu wilk nie szkodził,
Strzegł, za niem chodził.
[540]
Wydatna była twa szczodrota święta,
Gdyś w zimie karmił zgłodniałe ptaszęta:
Za co zyskałeś od Boskiej prawicy,
Sporzej pszenicy.
Z cząstki ubogiej obiadu małego,
Karmiłeś mnóstwo ludu zgłodniałego,
A Bóg przysparzał w garnuszku potrawy,
Na cię łaskawy.
Ty pragnącemu Panu na wygodę,
Dobyłeś z suchej ziemi żywą wodę;
Która i teraz płynie z twego cudu,
Na zdrowie ludu.
Przez lat czterysta i piędziesiąt, cały
Leżałeś w ziemi, a robak zdumiały
Żaden cię nie tknął, ani zgniłość zjądła,
Na cię przypadła.
Ręką Anielską kołysane dzwony,
Czciły cię dźwiękiem gdyś był podniesiony:
A nieskażone piękną wonność ciało,
Z siebie wydało.
Z grobu twojego sam proch wzięty leczył,
Jeśli się kto w czem na zdrowiu skaleczył:
I skuteczniejsza była twa opieka,
Niźli Apteka.
Cudowne sprawy Boga wszechmocnego,
Nad chorobami ludu pobożnego,
Wielkie i częste, jakoś Bogu miły,
Głośno sławiły.
Deszcz na twą prośbę w suchy rok spuszczony;
Niewidomy wzrok odzyskał stracony,
Który gdy znagła zdrowym się być zoczył,
Wesoł wyskoczył.
[541]
Patronie święty! od Boga nam dany,
Przybądź w każdy czas na pomoc wezwany:
Ratuj znużonych różnemi pracami,
Swemi modłami.
Niech Boga chwalim, a przy czoła pocie,
Niech się kochamy w nieśmiertelnej cnocie:
Byśmy na wieki Boga oglądali,
i wychwalali.