Śpiewnik kościelny/Stała Matka boleściwa
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Stała Matka boleściwa |
Pochodzenie | Śpiewnik kościelny |
Redaktor | Michał Marcin Mioduszewski |
Data wyd. | 1838 |
Druk | Stanisław Gieszkowski |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały rozdział Pieśni postne |
Indeks stron |
Stała Matka boleściwa,
Pod krzyżem bardzo troskliwa,
Na którym jej Syn wisiał,
Na którym jej Syn wisiał.
Której duszę tak strapioną,
Wielkim żalem obciążoną,
Miecz boleści przenikał.
O! jak smutna i strapiona,
Matka ta błogosławiona,
Syna jednorodzonego.
Która płakała i łkała,
Z żalu drżała gdy widziała,
Mękę Syna miłego.
Któż jest serca tak twardego,
By dziś z Matką Pana swego,
Bardzo rzewno nie płakał.
Któżby się nie wzruszył w sobie,
Pomniąc o ciężkiej żałobie,
Matki z Synem jedynym.
Dla złości ludu swojego,
Widziała tak zmęczonego,
Jezusa Syna swego.
Widziała kochanka swego,
Od wszystkich opuszczonego,
Gdy na krzyżu umierał.
Cna Matko źródło miłości,
Niech czuję gwałt twej żałości,
Dozwól mi z sobą płakać.
Spraw by miłością pałało
Serce me, dając się cało,
Bogu swemu w przysługę.
Święta Matko dopuść na mnie,
Niech ran Syna twego znamię,
Mam w sercu mym wyryte.
Twego Syna zranionego,
Tak bardzo dla mnie zbitego,
Ze mną mękę podzielaj.
Niech z tobą płaczę prawdziwie,
Patrząc na krzyż żałośliwie,
Dokąd duch z ciałem żyje.
Pragnę stać pod krzyżem z tobą,
Dzielić się z twoją osobą,
Tak surowym płaczem twym.
Ze wszech Panien Panno zacna,
Bądź tak proszę na mnie baczna,
Daj się z sobą napłakać.
Niech gorzką śmierć Pańską noszę,
Krzyż i rany jego, proszę
Niech na sercu uważam.
Niech mnie zranią rany jego,
Niech znam moc krzyża świętego,
Przez miłość Chrystusową.
Jego zapał niech mam w sobie,
Poruczenie Panno w tobie,
Niechaj mam dnia sądnego.
Niech mnie ten krzyż pański broni,
Śmierć Chrystusowa ochroni,
Niech wspiera łaska jego.
Kiedy ciało pójdzie w ziemię,
Niech dusza niebieskie plemię,
Wiecznej chwały nie traci.