Świętych Aniołów wdzięczna (1943)

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Świętych Aniołów wdzięczna
Pochodzenie Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek
Wydawca Józef Cebulski
Wydawnictwo Książek do Nabożeństwa i Skład Dewocjonalij
Data wyd. 1943
Druk Drukarnia „Ars-Sacra“
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

100.

Świętych Aniołów wdzięczna Ozdobo, za cóż odrzucasz korony? Najświętszej Trójcy wtóra Osobo, Boskie czemu opuszczasz trony, a śpieszysz prędko w padół płaczliwy, z niepojętymi cudy i dziwy?
I także cudne masz swe rodziny, nie wiem komu je przyrównać. Nie jak Syn Boga Ojca Jedyny, gdyż tu Boskiego nic nie znać, i nie jak człowiek, lecz jak zwierzątko, leżysz w stajence śliczne Dzieciątko.
Człowiek niech będzie lichy, mizerny, przecież ma swoje wygody, a cóż o panach, Panie Niezmierny! jak zażywają swobody? Co i o królach i o książętach, i co o innych mówić paniętach?
Tyś Król, Tyś Książę, Ty Bóg Wszechmocny, Ty Stwórca ziemi i nieba; Tyś Pan nad pany, Potentat zacny, a jakaż tego potrzeba, że w stajni leżysz między bydlęty? Powiedz mi, powiedz, mój Jezu święty.
Wyniszczyłeś swe dla nas przymioty, oczu mych wdzięczna Pieszczoto; stałeś się nędznym nakształt sieroty, chęci mych wielka ochoto. Drżysz jako ryba, dokucza Ci chłód; płaczesz, kwilisz się, bo Cię trapi głód.
Zamiast pościeli masz pieluszeczki, i to wytarte, zszarzane, i z nichże samych masz poduszeczki, słomą nie puchem wypchane. Barłóg i siano Twe materace, szopa bydlęca tać to pałace.
Ach, domyślam się tego przyczyny, wielkiego upokorzenia; moje to grzechy i moje winy, takie sprawiły zbiedzenia. Więc Ty Dziecino ugaś pragnienia, grzechowe we mnie, aż do życia skończenia.


Zobacz też

edytuj


 
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).