[45]»BAJKI EZOPA WYBRANE«.
BAJKA III.
ŻABA.
Żaba w błocie gdzieś pod mostem,
widząc Wołu z pięknym wzrostem,
nie większa nad jaje cała,
a z nim się porównać chciała.
Więc się ciągnie, puszy, wzdyma,
mówiąc: »siostro! patrz, czy trzyma
miarę wołu moja postać?
czy już dosyć? mogęż sprostać?
Czy nie?.. jeszcze nie?!... toć tedy
teraz?!!...« »Dalekaś wcale!«
Tu Ropuchę zdjęły żale,
w których gdy potężnie stękła,
[46]
tak się wzdęła, że aż pękła.
Cały świat jest pełen ludzi,
których głupia zazdrość łudzi.
Mieszczanin, żyjąc z rąk prace,
jak pan stawiać chce pałace,
mierny — z wyższym równo latać
a możny się z królem bratać.