<<< Dane tekstu >>>
Autor Lucjan Rydel
Tytuł Żniwa
Pochodzenie Poezye
Wydawca Księgarnia D. E. Friedleina E. Wende Sp.
Data wyd. 1901
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Oj żniwa, złote żniwa,
Zbielała już pszenica!
Pod sierpem jej ubywa —
Jadwinka przodownica
Jak róża kwitnie żywa,
Wiatrek jej chłodzi lica,
Słoneczko je ozłaca,
A rumieni je praca.

Ze sierpem się pochyla,
Prostuje się co chwila
I pozad się obraca
I wolnym ruchem ręki
Na sierpie niesie pęki
Kłosistych złotych pszenic —
A nieraz ku mnie błyśnie
Spojrzenie jasnych źrenic
I usta jak dwie wiśnie
Uśmiechną mi się cudnie.




Południe, już południe!
Przyleciał wiatr od miasta
I bije już dwunasta
I słychać jak trębacze
Z Maryackiej grają wieży...

Gdzie siwa wierzba płacze
I woda pod nią bieży,
Tam siądźmy na południe,
Niech czoło nam ochłódnie,
Niech sierp na garściach leży,
Niech szumi wiatr pszenicą...
— Szkoda że jej ubywa,
Mój polny kwiatku świeży,

Jadwinko przodownico,
Skończą się z tobą żniwa!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Lucjan Rydel.